Rosja się zbroi, Niemcy się spieszą

Generalny Inspektor Bundeswehry generał Carsten Breuer, ostrzega: Rosja może być gotowa do ataku na NATO już w 2029 roku. W wywiadzie dla „Die Welt” generał stwierdził, że Władimir Putin intensywnie rozbudowuje swoje siły zbrojne i gromadzi zapasy amunicji, co jego zdaniem może być przygotowaniem do konwencjonalnego ataku na kraje sojuszu. Niemcy w odpowiedzi przyspieszają modernizację armii i szykują się do największych od lat manewrów wojskowych z udziałem nawet 800 tysięcy żołnierzy.

ikona lupy />
Niemieccy żołnierze / shutterstock

„Cel Putina? Zniszczyć NATO i zdyskredytować Zachód”

Według Breuera, celem Kremla jest „rozbicie sojuszu” i podważenie zaufania do zachodniego modelu społeczeństwa. Rosyjska armia ma liczyć wkrótce aż 1,5 miliona żołnierzy — dwa razy więcej niż przed atakiem na Ukrainę. Dodatkowo, każdego roku Rosjanie mają produkować lub odnawiać aż 1500 czołgów, czyli znacznie więcej niż obecnie wykorzystują na froncie. Magazyny wypełniają się amunicją, a zachodnie służby analizują te ruchy z rosnącym niepokojem. Oceny niemieckiego generała pokrywają się z informacjami rosyjskiej opozycji, która ostatnio opublikowała informacje, że liczba ochotników w Moskwie do rosyjskiej armii wzrosła dwukrotnie.

ikona lupy />
Leopard 2A7 w trakcie ćwieczeń na poligonie wojskowym w Munster. / KNDS / Ralph Zwilling

Berlin szykuje się do obrony — z USA i bez złudzeń

Niemcy nie ukrywają: są pod presją czasu. Do 2029 roku Bundeswehra ma być w pełni gotowa do działania. W tym celu nie tylko intensyfikuje współpracę z USA, ale także zwiększa inwestycje w rodzimy przemysł zbrojeniowy. Powstają nowe okręty podwodne, modernizowane są stocznie, a produkcja czołgów zyskuje nowe tempo. Breuer zaznacza, że choć pierwszeństwo mają zakupy w Niemczech i Europie, nie wyklucza zakupów w USA, jeśli sytuacja tego wymaga. Przy tym to niemiecki Rheinmetall jest jednym z największych producentów amunicji.

ikona lupy />
Niemcy nie chcą rezygnować z tego zakupu / Lockheed Martin

A może to tylko polityczna narracja?

Choć europejscy generałowie ostrzegają przed rosyjskim zagrożeniem, sam Putin wielokrotnie podkreślał, że atak na NATO byłby „bezsensowny”. Taki atak mógłby i zapewne doprowadziłby przecież do wojny jądrowej. Krytycy twierdzą, że alarmujące prognozy mogą być wygodnym uzasadnieniem dla rosnących wydatków wojskowych, cięcia wydatków socjalnych i słabnącej gospodarki w niektórych państwach UE. Zachodnia Europa restrukturyzuje gospodarkę na zbrojeniową, bo jej produkcja cywilna nie wytrzymuje konkurencji z Azjii i USA. Nie da się jednak ukryć, że w gabinetach władzy krajów UE przygotowania do wojny trwają w najlepsze — na wszelki wypadek.

Sławomir Biliński