Tiotkino w ogniu mimo rozejmu

Jak mówią ukraińscy wojenni blogerzy, ukraińscy żołnierze mieli rozkaz otwierać ogień tylko w odpowiedzi – tymczasem ostrzał Tiotkinа trwa bez przerwy. Według relacji wojskowych i mieszkańców, sytuacja w przygranicznym rejonie pozostaje napięta. Ataki mają miejsce codziennie, a siły ukraińskie podejmują próby przerwania granicy z wykorzystaniem pojazdów opancerzonych, quadów i dronów zwiadowczych.

ikona lupy />
Walki w rejonie Tiotkino / Deep State / DeepState

Główne kierunki natarcia prowadzą od strony miejscowości Ryżewka i Budki, a rosyjskie siły odpowiadają ogniem artyleryjskim i uderzeniami z powietrza. Mimo dużego zaangażowania środków, strona ukraińska nie osiągnęła żadnych przełomów. Eksperci są zgodni – działania te miały na celu wywołanie medialnego efektu w przeddzień rosyjskiego święta narodowego.

Cisza z przerwami – co naprawdę dzieje się na froncie?

Ukraińskie dowództwo przyznaje, że intensywność walk spadła, ale nie wszędzie. Rzecznik zgrupowania „Chortyca” potwierdził, że rosyjskie siły ograniczyły szturmy w kilku rejonach, co znalazło potwierdzenie także w rosyjskich źródłach. Jednak nie oznacza to całkowitego zawieszenia broni.

Walki wciąż trwają pod Łymanem, w rejonie Czasiw Jaru, Toriecka, a także na południu Donbasu. Pomimo oficjalnych deklaracji, na niektórych odcinkach frontu sytuacja pozostaje dynamiczna. Rosjanie twierdzą że wczoraj odnotowali aż 488 przypadków naruszeń rozejmu. Strona ukraińska także zarzuca Rosji niedotrzymywanie rozejmu.

Rozejm pod presją Zachodu?

Ukraińskie źródła zbliżone do biura prezydenta donoszą, że decyzja o zawieszeniu broni zapadła pod naciskiem Donalda Trumpa i jego sojuszników. Według informacji z kanału „Rezydent”, negocjacje prowadzone były w formie online, z udziałem przedstawicieli USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec.

Trzydniowe zawieszenie broni miało na celu zapewnienie spokoju na czas moskiewskich obchodów Dnia Zwycięstwa, co potwierdził szef kancelarii prezydenta Ukrainy, Andrij Jermak. Nie była to jednak decyzja o trwałym zakończeniu działań wojennych, a raczej polityczny gest wobec Zachodu.

Dron nad Biełgorodem – pokaz siły mimo rozejmu

W Dniu Zwycięstwa, 9 maja, ukraiński dron uderzył w budynek administracji rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego. Gubernator potwierdził, że mimo ataku nikt nie ucierpiał, a uszkodzenia nie wpłynęły na przebieg uroczystości, które odbyły się zgodnie z planem, choć przy wzmożonych środkach bezpieczeństwa.

Obecna cisza, nie oznacza jednak trwałego rozejmu – według wojskowych analityków, strony tymczasowo ograniczają działania, aby przegrupować siły lub przygotować kolejne uderzenie.

Rozejm z zastrzeżeniami

Trzydniowe zawieszenie broni ogłoszone przez Moskwę obowiązuje – ale nie wszędzie. Front wciąż płonie w wybranych punktach, a Tętkino stało się symbolem zawieszenia broni, które funkcjonuje tylko częściowo. Dla wielu obserwatorów to jasny sygnał: na tym etapie wojny nawet deklaracje pokoju są częścią strategii informacyjnej obu stron.