Jak poinformowała we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli Dana Spinant, rzeczniczka von der Leyen, poprzednie pismo w tej sprawie nie doczekało się odpowiedzi z Londynu. Wyznaczono wcześniej data minęła w poniedziałek.

"Do teraz brytyjski rząd nie odpowiedział na list, który przyszła przewodnicząca KE wystosowała do rządu Wielkiej Brytanii z zaproszeniem do przedstawienia nazwiska lub nazwisk na komisarza europejskiego. Z tego powodu przewodnicząca elekt wysłała dziś rano kolejny list do rządu Wielkiej Brytanii, przypominając mu o jego zobowiązaniach prawnych" - powiedziała Spinant.

Zgodnie z decyzją Rady Europejskiej Komisja wraz z jej przewodniczym składa się z takiej liczby komisarzy, ile jest państw członkowskich. Prawo unijne przewiduje, że proces wyboru komisarza zaczyna się od wskazania nazwiska przez rząd danego państwa członkowskiego.

Konieczność lojalnej współpracy, w tym konkretnie przedstawienia kandydata na komisarza została zapisana w porozumieniu między UE27 i Wielką Brytanią w sprawie odłożenia daty wyjścia ze Wspólnoty.

Reklama

"Czas ucieka, dlatego przewodnicząca elekt oczekuje odpowiedzi wkrótce na ten drugi list, w każdym razie przed końcem tego tygodnia" - zaznaczyła Spinant. Poprzedni termin wyznaczony Londynowi przez Brukselę został zignorowany. KE nie chciała spekulować, co się stanie, jeśli i tym razem odpowiedź na list nie nadejdzie.

Rzeczniczka von der Leyen zaznaczyła, że celem jest, by nowa Komisja objęła swój urząd 1 grudnia. Obstrukcja ze strony wielkiej Brytanii może zagrozić tej dacie, bo kandydat na komisarza musi przejść formalny proces przesłuchania w Parlamencie Europejskim, nim europosłowie zagłosują nad całym składem kolegium komisarzy.

>>> Czytaj też: W polskiej gospodarce pracuje ponad milion imigrantów