"Oczekuje się, że nasz wzrost PKB wyniesie ok. 5,2 proc., czyli więcej niż cel ok. 5 proc., który wyznaczyliśmy na początku ubiegłego roku" - powiedział Li.

Chiny się otwierają na świat?

"Inwestycje na chińskim rynku nie są ryzykiem, ale szansą" – przekonywał Li, podkreślając, że Chiny pozostają "mocno zaangażowane" w otwarcie swojej gospodarki i stworzą "sprzyjające warunki" do dzielenia się swoim potencjałem.

Reklama

Li ostrzegł liderów świata biznesu i finansów przed pogłębiającym się deficytem zaufania pomiędzy państwami, mówiąc, że jego brak zwiększa ryzyko dla globalnego wzrostu gospodarczego i pokojowego rozwoju. Wśród zaproponowanych przez niego sposobów zaradzenia temu trendowi jest wzmocnienie koordynacji polityki makroekonomicznej.

"W obliczu globalnych kryzysów, fragmentaryczne i oddzielne reakcje sprawią, że światowa gospodarka będzie jeszcze bardziej niestabilna" - zaznaczył.

Ale są bariery

W ocenie Li zdrowa konkurencja jest kluczem do wzmocnienia współpracy i innowacji, ale świat musi "usunąć bariery dla konkurencji i współpracować w zakresie strategii środowiskowych i międzynarodowej wymiany naukowej".

Premier Chin nie wskazał żadnego państwa, choć Pekin w ostatnich latach toczy ze Stanami Zjednoczonymi i UniąEuropejską szereg sporów handlowych, szczególnie w zakresie zaawansowanych technologii i czystej energii.

Li nie odniósł się podczas swojego przemówienia do wojen na Ukrainie i w Strefie Gazy.

Czas spotkań

Gospodarka Chin w ostatnim czasie zdradza oznaki osłabienia, więc Pekin zapewne wykorzysta tegoroczne forum w Davos, by rozmawiać o biznesie – prognozowała agencja AFP. W składzie delegacji chińskiej znaleźli się minister handlu i szef banku centralnego. Li spotka się we wtorek z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Wyczekiwane są także spotkania Li w kuluarach z przywódcami Bliskiego Wschodu i sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem.

Szczyt w Davos potrwa do piątku. (PAP)