Niemcy biorą przykład z Polski i stawiają na rozbudowę swojej armii. Friedrich Merz podczas swojego pierwszego przemówienia w parlamencie, po wyborze na kanclerza Niemic obiecał, że przekształcić Bundeswehrę w najsilniejszą konwencjonalną armię w Europie.
To odpowiedzialność najsilniejszej gospodarki UE
Merz powiedział, że zwiększenie wydatków na obronność jest właściwe dla najludniejszego i najpotężniejszego gospodarczo kraju Europy. Zwrócił też uwagę na to, że sojusznicy Niemiec spodziewają się, że Berlin wzmocni armię.
„Nasi przyjaciele i partnerzy również tego od nas oczekują. W istocie, praktycznie tego wymagają” – powiedział Merz parlamentowi.
Najważniejszym sojusznikiem, który od dawana naciska, aby sojusznicy z NATO, w tym Niemcy, wydawali więcej na obronność, są Stany Zjednoczone. Prezydent Donald Trump sugerował nawet, że kraje, które nie będą spełniać wymogów finansowych NATO, nie będą mogły liczyć na wsparcie w razie konfliktu.
Napaść Rosji na Ukrainę zmieniła wszystko
Poprzednie rządy Niemiec nie były skłonne do zwiększania wydatków na obronność i to nawet po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odrzucał żądania prezydenta USA Donalda Trumpa, aby Niemcy zwiększały wydatki na obronność.
Obecny rząd ma inne zdanie na ten temat. Nowy kanclerz wezwała Niemcy do wzięcia na siebie dodatkowej odpowiedzialności w ramach Unii Europejskiej i sojuszu wojskowego NATO.
„Rząd niemiecki zapewni wszystkie środki finansowe, jakich Bundeswehra potrzebuje, aby stać się najsilniejszą konwencjonalną armią Europy” – powiedział Merz.
Kanclerz Niemiec powiedział też, że żeby nie dopuścić do wojny, Niemcy i Europa razem muszą być tak silne, aby nigdy nie musiały używać broni. „Siła odstrasza agresorów, natomiast słabość zachęca do agresji” – powiedział Merz.
Wsparcie dla Ukrainy
W ocenie kanclerza Niemiec każdy, kto sądzi, że Rosja zadowoliłaby się zwycięstwem nad Ukrainą lub aneksją jej części, jest w błędzie, a stawką wojny w Ukrainie jest pokój na całym kontynencie.
Merz potwierdził też poparcie Berlina dla Ukrainy w odparciu rosyjskiej inwazji, ale podkreślił, że Niemcy nie są stroną w tej wojny. W ramach tego wparcia Bundestag zatwierdził w marcu pakiet dodatkowej pomocy wojskowej dla Kijowa na rok 2025 o wartości 3 miliardów euro.
Niemcy idą śladem Polski
Zmiana polityki obronnej Niemiec nastąpiła w ostatnim czasie, po zmianie rządu. Tymczasem Polska już dawno podjęła decyzję w wzmocnieniu swojej armii, czego efekty już widać. Według danych Defence Expenditure of NATO Countries Polska ma obecnie trzecią największą armię w NATO i największą na Starym Kontynencie. Pod względnych wydatków na obronę, Polska jest największym płatnikiem w NATO. W 2024 r. na obronność Warszawa przeznaczyła około 4,2 proc. PKB, a kolejnych lata kwota ta ma się zwiększyć do 4,7 proc..