Putin spodziewał się że wojna z Ukrainą będzie szybka, popularna i zakończy się zwycięstwem - pisze "WSJ". Jednak w ciągu miesięcy, które upłynęły od początku inwazji przyszło mu stawić czoła kosztownej matni. Został izolowany i pełen nieufności na szczycie struktury władzy zaprojektowanej tak aby umacniała w nim wojowniczy pogląd na świat i chroniła go przed niepomyślnymi informacjami - uważa dziennik.

Powołując się na wypowiedzi i rozmowy z byłymi i obecnymi wysokimi osobistościami i urzędnikami Kremla, "WSJ" pisze, że liczne delegacje ekspertów wojskowych i przedstawicieli przemysłu zbrojeniowego, które spotykały się z Władimirem Putinem latem br., wychodziły z tych spotkań zadając sobie pytanie czy zdaje on sobie sprawę z realnego przebiegu walk.

Dziennik twierdzi, że chociaż Putin od tego czasu podjął wiele wysiłków aby uzyskać jaśniejszy obraz przebiegu wojny, to jednak pozostaje otoczony przez urzędników jego administracji, którzy umacniają w nim przekonanie, iż Rosja zwycięży pomimo coraz większych kosztów ludzkich i gospodarczych.

Reklama

"WSJ" przetacza wypowiedź Jekateriny Winokurowej, byłej członkini grona najbliższych współpracowników Władimira Putina, która twierdzi, że "ludzie otaczający Putina chronią samych siebie i są głęboko przekonani, że nie należy denerwować prezydenta". Według innych źródeł mają oni nawet blokować niepomyślne informacje.

Według dziennika Putin, który nigdy nie służył w wojsku, nie ufa swoim generałom i często z ich pominięciem wydaje rozkazy bezpośrednio oddziałom walczącym na pierwszej linii frontu.

W rezultacie popełniane są błędy, które doprowadziły do dotkliwych porażek armii rosyjskiej. Popełniane są one od początku inwazji, kiedy Putin myślał, że jego żołnierze będą witani kwiatami, aż do ostatnich dotkliwych niepowodzeń na północnym wschodzie i południu Ukrainy - pisze "Wall Street Journal".

Ponadto prezydent Rosji przekonany jest, że ma wielką rolę do odegrania – twierdzi "WSJ". Coraz częściej wypowiada się o Rosji używając niemal religijnych określeń mówiąc, że jest ona tysiącletnią cywilizacją prowadzącą świętą wojnę, która naprawi historyczne błędy i wyniesie go do panteonu wielkich rosyjskich przywódców, takich jak Piotr Wielki – pisze amerykański dziennik.