Portal ItaMilRadar poinformował w tych dniach o obecności płynących z Syrii tankowca Akademik Paszin i fregaty Admirał Kasatonow w rejonie Cieśniny Sycylijskiej. Eksperci przypuszczają, że wracają one do Rosji i zostaną wkrótce zastąpione przez tankowiec Kama i fregatę Admirał Gorszkow, które wpłyną na Morze Śródziemne.

Ponadto portal zaznaczył, że wpłynął tam niedawno tankowiec Kola kierując się na północ.

Według ekspertów celem tej aktywności jest pokazanie rosyjskiej obecności siłom zachodnim stacjonującym na Morzu Śródziemnym. Zaznaczają, że w obecnym delikatnym momencie i przy ryzyku incydentów, sytuacja jest bacznie obserwowana przez włoską marynarkę wojenną i NATO.

W tym kontekście Ansa przypomina, że pod koniec lutego szef sztabu włoskiej marynarki wojennej admirał Enrico Credendino oświadczył w wystąpieniu przed komisją obrony włoskiej Izby Deputowanych, że notuje się "ogromny wzrost liczby jednostek rosyjskiej floty na Morzu Śródziemnym i na Morzu Czarnym do poziomu, jakiego nie było nawet w czasach zimnej wojny".

Reklama

Admirał określił postawę Rosjan jako "agresywną" i stwierdził, że sytuacja jest "złożona i niespokojna, a ryzyko incydentów wysokie".

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)