Melnyk powtórzył apel władz swojego kraju dotyczący dostaw uzbrojenia. "Musimy zdać sobie sprawę, że stoimy w obliczu niebezpieczeństwa wielkiej wojny w środku Europy" - powiedział.

"Mamy nadzieję na zmianę myślenia ze strony Niemców" - podkreślił Melnyk. Zdaniem ambasadora "Niemcy znajdują się na rozdrożu". "To kwestia pokoju lub wojny, to kwestia być albo nie być. Potrzebujemy najnowocześniejszej broni, Niemcy mogą to dostarczyć, Niemcy są w stanie to zrobić, a odmówić tego dzisiaj, to dla nas oznacza porzucenie Ukrainy" - oświadczył dyplomata.

Niemiecka opinia publiczna i rząd RFN muszą "obudzić się ze snu", uznać powagę sytuacji i działać - powiedział Melnyk. "Proszę, pomóżcie nam zmienić kurs rządu, odłożyć na bok wszystkie partyjno-polityczne interesy i naprawdę zdać sobie sprawę z powagi chwili" - apelował ambasador do niemieckiego społeczeństwa.

Odnosząc się do Rosji i jej prezydenta, Melnyk powiedział, że Władimir Putin "chce wymazać Ukrainę z mapy".

Reklama

Niemiecki kanclerz Olaf Scholz powtórzył w niedzielę na krótko przed wyjazdem do Waszyngtonu na rozmowy z prezydentem USA Joe Bidenem, że rząd RFN nie zgadza się na dostawy broni na Ukrainę.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)