Członek delegacji Czerwonego Krzyża w oblężonym przez Rosjan Mariupolu, na południowym wschodzie Ukrainy, powiedział w czwartek, że w mieście nie ma elektryczności, dostępu do wody ani dostaw gazu, co oznacza brak ciepła.

Szpitale częściowo funkcjonują, ponieważ rada miasta zapewnia paliwo do ich ogrzewania.