Jak wskazało centrum analityczne międzynarodowej agencji pracy Gremi Personal, zdecydowana większość Ukrainek zostanie w kraju, mimo czekających je zagrożeń.

Według ankiety przeprowadzonej przez Gremi Personal, 67 proc. respondentek twierdzi, że mimo świadomości wszystkich zagrożeń pozostanie zimą w Ukrainie. Jednocześnie 20 proc. wskazało, że nie planuje przeprowadzki, "ale jeśli problemy z ogrzewaniem, światłem lub wodą będą miały charakter długoterminowy, będą zmuszone do tymczasowego wyjazdu za granicę". 13 proc. kobiet planuje przeprowadzkę lub już przebywa za granicą i zamierza wrócić nie wcześniej niż wiosną.

"Pomimo rosyjskiego ostrzału na infrastrukturę energetyczną wiele czynników wskazuje, że jak dotąd sytuacja z migracją nie zmieniła się radykalnie. Co ciekawe, wiele Ukrainek, które obecnie poszukują pracy w Polsce, podkreśla, że poszukuje pracy sezonowej, aby w niedalekiej przyszłości wrócić na Ukrainę z pewną rezerwą gotówkową" - tłumaczy dyrektorka działu rekrutacji międzynarodowych Gremi Personal Anna Dzhobolda.

Powołując się na dane Tetra Tech Ukraine przekazano, że 40 proc. infrastruktury elektrycznej Ukrainy zostało zniszczonych przez Rosjan w atakach tylko w samym poprzednim tygodniu.

Reklama

Badanie zrealizowano online z udziałem 1250 kobiet w wieku 18-65 lat. Wzięły w nim udział mieszkanki regionów najbardziej dotkniętych ostrzałem infrastruktury energetycznej: Charkowa, Dniepropietrowska, Iwano-Frankowska, Kijowa, Lwowa, Winnicy, Zaporoża i Żytomierza. (PAP)

autor: Aneta Oksiuta