Całkowita wartość pomocy militarnej przekazanej przez Estonię przekroczy tym samym równowartość 1 proc. PKB kraju. Władze w Tallinie będą też kontynuować wsparcie innego rodzaju, oferując ukraińskim żołnierzom zarówno szkolenia o charakterze podstawowym, jak też specjalistycznym - powiadomił sztab na Facebooku.

Inne kraje już nie mają wymówek

Rząd Estonii zaakceptował 19 stycznia wystosowaną przed ministerstwo obrony propozycję rekordowego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy, w którego skład weszły: dziesiątki haubic kalibru 155 i 122 mm, pojazdy wojskowe, ponad 100 granatników i amunicja. Najnowszą transzę pomocy wyceniono na ok. 113 mln euro.

Reklama

Decyzja o wysłaniu Ukrainie rekordowego wsparcia ma przede wszystkim przekonać Niemcy i innych sojuszników do postąpienia podobnie - powiedział cytowany w piątek przez portal ERR Kusti Salm, sekretarz generalny w estońskim ministerstwie obrony.

"To inspirujące, kiedy mówimy, że bierzemy na siebie ryzyko kosztem własnych zdolności obronnych. Jak w takim przypadku inni zachodni sojusznicy mogą twierdzić, że nie potrafią tego zrobić, bo musieliby wiele zaryzykować?" - zaznaczył Salm.