"Rosja straciła ogromną ilość zasobów ludzkich, broni i materiałów. Jej gospodarka i produkcja nie są w stanie pokryć tych strat. Zmieniło to jej strukturę dowodzenia. Jeśli armia rosyjska nie osiągnie swoich celów do wiosny, zabraknie jej narzędzi militarnych" - oznajmił Budanow.

"USA Today" pisze, że prognozy Budanowa wydają się być zbieżne z opiniami niezależnych analityków, zdaniem których wojskom rosyjskim już na tyle brakuje amunicji, zaopatrzenia oraz odpowiedniej liczby wyszkolonych, zorganizowanych i zmotywowanych żołnierzy, że nie jest w stanie przesunąć w znaczący sposób ukraińskich linii obrony na wschodzie kraju, gdzie walki są najcięższe.

"Rosja straciła około połowy swoich czołgów, osłabł jej ogień artyleryjski i nie ma bazy produkcyjnej, by wytworzyć dużo nowego sprzętu. A produkcja nowego sprzętu nie jest łatwa ze względu na sankcje. Będzie więc musiała wyjmować towar z magazynów" - powiedział profesor Phillips P. O'Brien ze szkockiego Uniwersytetu St. Andrews, specjalizujący się w badaniach nad strategicznym bezpieczeństwem.

"Ukraina jest obecnie silniejsza, niż była 24 lutego (2022 roku). Dostaje lepsze systemy. Zintegrowała dużo systemów NATO. Rosja jest słabsza, jeśli chodzi o sprzęt. Ma mniej dobrze wyszkolonych żołnierzy i mniej sprzętu frontowego. Jedynym elementem, którego ma więcej, są żołnierze, ale nie jestem wielkim fanem mas niewyszkolonych żołnierzy" - dodał O'Brien.

Reklama

mw/ ap/