Bilans niedzielnej tragedii to 7 potwierdzonych ofiar śmiertelnych, 8 rannych i 13 zaginionych. Poszukiwanych jest dziesięciu Włochów i trzech obywateli Czech.

W rozmowie z włoską agencją ADNKronos szef pogotowia górskiego podkreślił, że z powodu groźby oderwania się kolejnego lodowego bloku odnalezienie ofiar może być bardzo trudne, bo to narażałoby ratowników na niebezpieczeństwo.

"Jedyny sposób to oblatywanie terenu dronami i zejście z pokładu śmigłowców, by spróbować zebrać szczątki"- wyjaśnił.

Walter Cainelli stwierdził następnie: "Przykro mi to mówić rodzinom zaginionych, ale być może nie będziemy w stanie odnaleźć ich bliskich".

Reklama

sw/wr/