Według danych z 19 krajów członkowskich opracowanych przez Europejską Agencję Środowiska (EEA), w 2021 r. około 37% europejskich wód powierzchniowych ma co najmniej dobry status ekologiczny, a 29% dobry status chemiczny. Pierwotny termin osiągnięcia celu UE został przedłużony do 2027 r., ale dane sugerują, że zapewne zostanie on mocno przekroczony – pisze redakcja The Guardian.
Bezpieczeństwo wodne Europy w zagrożeniu
„Stan europejskich wód nie jest dobry” – powiedziała Leena Ylä-Mononen, dyrektorka wykonawcza EEA. „Nasze wody stoją w obliczu bezprecedensowego zestawu wyzwań, które zagrażają bezpieczeństwu wodnemu Europy”. W raporcie stwierdzono, że największy wpływ na wody powierzchniowe i gruntowe w Europie mają gospodarstwa rolne, które pobierają zbyt dużo wody i wpompowują w nią zbyt wiele zanieczyszczeń, a także elektrownie węglowe, które wylewają toksyczne cząsteczki.
Zły stan wód, wymieranie ryb w Odrze
Jak wynika z raportu, części Europy Zachodniej i Środkowej, takie jak Niemcy i Holandia, miały szczególnie wysoki udział zbiorników wodnych o złym stanie. Pisano również o „katastrofalnym” wymieraniu ryb w Odrze w 2022 r., które było spowodowane głównie zanieczyszczeniami z kopalni soli i substancjami ze ścieków komunalnych.
UE wprowadziła szeroko zakrojone przepisy dotyczące gospodarki wodnej prawie 25 lat temu. Jednak wysiłki podejmowane w ciągu ostatniej dekady „rzadko przekładały się na ogólną poprawę stanu wód” – stwierdziła EEA.
Sytuacja wodna w Europie bez poprawy od dwóch dekad
Naukowcy wskazali również na powodzie, które spustoszyły Europę Środkową w zeszłym miesiącu, jako przykłady zdarzeń pogodowych, które sprawiły, że działania stały się pilniejsze. „Posiadanie zdrowego ekosystemu wodnego pomaga złagodzić skutki zmian klimatycznych” – powiedziała Trine Christiansen, współautorka raportu. „Im lepszą mamy sytuację [wodną], tym bardziej jesteśmy w stanie poradzić sobie z tymi bardziej ekstremalnymi wydarzeniami”.
Prof. Dietrich Borchardt, naukowiec zajmujący się wodą z Centrum Badań Środowiskowych Helmholtza, który nie był zaangażowany w prace nad raportem, powiedział, że z zadowoleniem przyjął włączenie do oceny kwestii odbudowy przyrody i zmian klimatycznych, ale żałuje, że nie uwzględniono w niej wyraźnie prognoz klimatycznych. „Chciałbym również zobaczyć bardziej szczegółową analizę tego, dlaczego sytuacja wodna w Europie niemal się nie poprawiła przez dwie dekady – i jakie są kluczowe czynniki nie tylko utrzymania status quo, ale także osiągnięcia znacznej poprawy” – skomentował Borchardt.
Grupa lobbingowa Water Europe wezwała w poniedziałek do zainwestowania 255 mld euro w inwestycje wodne do 2030 r. w celu ochrony europejskiej gospodarki i zapewnienia zrównoważonego rozwoju środowiska. Ostrzegła, że niedobór wody, który dotyka co trzeciego Europejczyka, zagraża również kluczowym branżom, takim jak centra danych, produkcja półprzewodników i akumulatorów do pojazdów elektrycznych.