Pytany o możliwości przeniesienia wojsk amerykańskich z Polski do Rumunii, dyplomata przyznał, że po raz pierwszy usłyszał o tym, gdy zobaczył artykuł w gazecie. "Nie będzie tu żadnej redukcji liczby wojsk, wręcz przeciwnie" - oświadczył.
Jak mówił w wywiadzie, jednym z obecnie najważniejszych obszarów polsko-amerykańskich relacji jest współpraca w zakresie cywilnej energetyki jądrowej, która "przebiega bardzo pomyślnie".
"W lipcu podpisaliśmy stosowne dokumenty w sprawie ważnego grantu wspierającego tę współpracę. Obecnie prowadzimy rozmowy techniczne na temat struktury i finansowania tego projektu. Bardzo się z tego cieszę, ponieważ energia jądrowa będzie miała kluczowe znaczenie dla zapewnienia Polsce bezpieczeństwa energetycznego i osiągnięcia naszych globalnych celów klimatycznych, a wytwarzany przez firmę Westinghouse system AP1000 będzie idealny na potrzeby Polski" - podkreślił.
Ponadto - zaznaczył Aliu - kilka amerykańskich firm zapowiedziało znaczące dodatkowe inwestycje w Polsce: Amazon, Westinghouse, Microsoft i Google. "I to wszystko w czasie mojej kadencji jako chargé - naprawdę niesamowite, gdy się o tym pomyśli" - ocenił.
Mówiąc o nowym ambasadorze Stanów Zjednoczonych w Polsce, Aliu ocenił, że nominowany przez prezydenta Bidena Mark Brzezinski jest osobą, która bardzo dobrze zna Polskę, rozumie historię i silne, tradycyjne i historyczne związki naszych dwóch krajów. "Ma on również głębokie związki z Polską i jest prawdziwym przykładem +amerykańskiego snu+. Jeśli zostanie zatwierdzony przez Senat Stanów Zjednoczonych, będę zaszczycony mogąc służyć pod jego kierownictwem. Nie mogę sobie wyobrazić nikogo bardziej kompetentnego" - dodał.
Na uwagę, że w Polsce panuje przekonanie, że administracja prezydenta Joe Bidena - w przeciwieństwie do administracji Trumpa - uległa Rosji i Niemcom w sprawie gazociągu Nord Stream 2, chargé d’affaires ambasady USA podkreślił, że pojawiło się wiele błędnych informacji w tej sprawie. "W tym błędne doniesienia sugerujące, że dogadaliśmy się z Rosją lub, że popieramy projekt Nord Stream 2. To absolutna nieprawda" - dodał. "Prezydent Biden wyraził się jasno; sekretarz stanu Antony Blinken również wypowiedział się jasno; sekretarz ds. energii Jennifer Granholm i starszy doradca Amos Hochstein przyjechali do Warszawy i wyrazili się jasno: uważamy, że Nord Stream 2 to zły projekt biznesowy. To zły projekt biznesowy dla Niemiec; to zły projekt biznesowy dla Europy. Jest to rosyjski projekt geopolityczny, który zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Europy, Ukrainy i sojuszników NATO na wschodniej flance" - oświadczył.
"Dzięki sankcjom udało się opóźnić realizację projektu na tyle długo, by Polska mogła rozwinąć własne alternatywne dostawy gazu. To wielkie zwycięstwo. Ale kiedy na początku tego roku NS2 był już ukończony w 95 proc., stało się jasne, że sankcje po prostu nie zatrzymają tego projektu. Dlatego też wynegocjowaliśmy z Niemcami zobowiązania i gwarancje, które mają na celu złagodzenie ryzyka związanego z gazociągiem Nord Stream 2" - dodał.
W wywiadzie padło również pytanie, czy administracja prezydenta Bidena nie dąży do poprawy stosunków z Polską, które pogorszyły się wkrótce po wyborze Joe Bidena na prezydenta Stanów Zjednoczonych.
"Zupełnie się z tym nie zgadzam. Zmieniły się tematy rozmów - zgodnie z priorytetami nowej administracji - i to jest normalny, oczekiwany proces" - podkreślił.
"Stany Zjednoczone i Polska mają historycznie silne relacje i pozostają przyjaciółmi i lojalnymi sojusznikami. Stany Zjednoczone i Polska są związane silnym partnerstwem strategicznym, naszymi trwałymi wspólnymi wartościami demokratycznymi oraz więzami międzyludzkimi. Podniesienie rangi promocji i obrony demokracji oraz praw człowieka jest priorytetem polityki zagranicznej i wewnętrznej administracji Bidena. Nie jest to nic nowego. Czasami możemy się nie zgadzać, ale jako dwie pewne siebie, bliskie sobie demokracje, Stany Zjednoczone i Polska bez wahania rozmawiają o naszych wspólnych wartościach i interesach strategicznych" - zapewnił Aliu.
Został też zapytany o zapowiedź weta tzw. ustawy Lex TVN przez prezydenta Andrzeja Dudę. "Z zadowoleniem przyjęliśmy oświadczenie prezydenta wspierające wolność słowa, świętość umów i wartości, które leżą u podstaw naszych relacji. Działanie w oparciu o te wartości jest niezwykle istotne - zwłaszcza w kontekście czekających na uchwalenie w Sejmie ustaw, które, jeśli zostaną przyjęte w najnowszym kształcie, mogą poważnie wpłynąć na wolność mediów i klimat dla inwestycji zagranicznych. Ważne było również przyznanie licencji dla TVN - powinni oni przekazywać wiadomości, a nie być ich treścią" - podkreślił Aliu.(PAP)