Wizyta szefa dyplomacji USA miałaby być próbą obniżenia napięcia między Waszyngtonem a Pekinem i zapowiadanej w maju podczas wizyty prezydenta Joe Bidena na szczycie G7 w Hiroszimie "odwilży".

W ciągu ostatnich kilkunastu dni chińskie okręty i myśliwce dwukrotnie dokonały agresywnych przejęć amerykańskich maszyn w Cieśninie Tajwańskiej i na Morzu Południowochińskim.

Mimo starań Waszyngtonu Chiny odmawiają też rozmów między ministrami obrony obu państw. Podczas niedawnej konferencji w Singapurze szef Pentagonu Lloyd Austin uścisnął dłoń chińskiemu ministrowi gen. Li Shangfu, ale nie doszło do dłuższej rozmowy.

Jak podały media, w maju Chiny potajemnie odwiedził dyrektor CIA William Burns, zaś wielogodzinną rozmowę ze swoim odpowiednikiem Wangiem Yi odbył doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan.

Reklama

osk/ kb/ sp/