Jak poinformował resort finansów, celem podjętych kroków jest "utrudnienie dostępu Rosji do produktów, które wspierają jej wojsko i wysiłki wojenne; ograniczenie dochodów Rosji z sektora metali i kopalnego, podważenie jej przyszłych zdolności w energetyce; zdegradowanie dostępu Rosji do międzynarodowego systemu finansowego i pozbawienie Rosji wyprodukowanej w krajach G7 technologii potrzebnej dla jej sektorów technologicznego, lotniczego i obronnego".

Te sankcje ograniczą dostęp Rosji do krytycznych materiałów

Wśród podmiotów, które trafiły na listę sankcji są m.in. rosyjskie fabryki amunicji i materiałów wybuchowych, firmy informatyczne i zajmujące się komputerami kwantowymi, jeden z największych producentów metali Uralski Koncern Górniczo-Metalurgiczny oraz inne firmy sektora, cztery spółki zależne Rosatomu, a także producenci sprzętu i chemikaliów używanych w przemyśle energetycznym.

Reklama

Sankcjami objęto też rosyjskich oficjeli i oligarchów, w tym byłego ministra finansów Aleksieja Kudrina. Uważany za liberała i przeciwnika wojny polityk - jeden z niewielu wysoko postawionych urzędników, który początkowo uniknął sankcji - obecnie jest doradcą w rosyjskim koncernie technologicznym Yandex.

Dodatkowo ogłoszono również restrykcje przeciwko sieci podmiotów z Kirgistanu, które miały stanowić kluczową ścieżkę dla omijania obecnych sankcji i kontroli eksportu, a także dwie firmy zarejestrowane w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Serbii.

"Te sankcje ograniczą dostęp Rosji do krytycznych materiałów, wyhamują jej przyszłą produkcję energii i zdolności eksportowe, zredukują jej korzystanie z międzynarodowego systemu finansowego i rozprawią się ze współuczestnikami omijania sankcji" - oznajmił w oświadczeniu szef dyplomacji USA Antony Blinken.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński