Kolej w Polsce przeżywa renesans. W pierwszych 7 miesiącach tego roku pociągami w naszym kraju podróżowało ponad 247,9 mln pasażerów. To o prawie 12,9 mln więcej niż między styczniem a lipcem 2024 r. Rekordowe wakacje ma za sobą PKP Intercity, przewieźliście 26 mln pasażerów, o blisko 3 mln więcej niż rok temu. Co przyczynia się do takich wyników?
ikona lupy />
PKP Intercity inwestuje i uruchamia nowe połączenia / Materiały prasowe

Na rosnące przewozy składa się kilka czynników. Mamy lepszą infrastrukturę, co oznacza krótsze czasy przejazdów dla naszych pasażerów. W parze z tym idzie zmiana jakościowa dotycząca taboru. PKP Intercity inwestuje ogromne środki w modernizację i zakupy nowych wagonów i lokomotyw. Tylko w ubiegłym roku podpisaliśmy kontrakty z polskim przemysłem o wartości blisko 12 mld zł. Takie firmy jak H. Cegielski-Poznań, Pesa, Newag są praktycznie obłożone zamówieniami przez PKP Intercity do 2030 r.

Zmieniamy również rozkład jazdy i zwiększamy ofertę, co także prowadzi do wzrostu liczby pasażerów. Porównując na przykład rok bieżący do 2023, nasza oferta zwiększyła się o 19 proc.

W grudniu, jak co roku, zmienia się rozkład jazdy i pojawią się kolejne nowości.

Jakie są plany rozwoju siatki połączeń międzynarodowych i krajowych?

W przypadku przewozów międzynarodowych liczba uruchamianych pociągów wzrośnie z 37 do 51. Pojawią się nowe destynacje, mianowicie pojedziemy do Lipska, a takie miasta jak Poznań i Wrocław otrzymają bezpośrednie połączenie z Wiedniem czy kolejne z Pragą. Będą też dodatkowe połączenia na Litwę.

W kraju już od października tego roku pojawią cztery pary pociągów Bielsko-Biała-Kraków z rekordowym czasem przejazdu wynoszącym 74 minuty. Od grudnia pięć par połączy Gorzów Wielkopolski z Poznaniem, ze skomunikowaniem w tym drugim mieście z pociągami w innych kierunkach. To będzie ogromna zmiana dla mieszkańców Gorzowa. Podałem tylko przykłady zmian. Szacuję, że po wejściu nowego rozkładu jazdy oferta w porównaniu z 2023 rokiem zwiększy się o ponad 25 proc. To pozwoli na dalszy wzrost liczby pasażerów.

Skoro mowa o rozwoju: czy PKP Intercity jest przygotowana na zagraniczną konkurencję?

Konkurencja zawsze daje powiew świeżości, podniesienie standardów – my się do tego przygotowujemy. Dlatego inwestujemy ogromne środki w tabor, żeby dysponować jak największą liczbą miejsc, w jak najwyższym komforcie. Mamy podpisany kontrakt z Cegielskim na 300 nowoczesnych wagonów, na pociągi hybrydowe z Newagiem. We wrześniu PKP Intercity oceniło oferty w przetargu na 42 piętrowe składy. Najkorzystniejszą zaproponował Alstom Polska, który chce wyprodukować pojazdy w fabryce w Chorzowie za kwotę 4,1 mld zł. Pociągi te pojadą z prędkością 200 km/h, zmieniając zupełnie oblicze PKP Intercity. Każdy będzie w stanie przewieźć grubo ponad pół tysiąca pasażerów. Będą dwusystemowe, czyli będą mogły jeździć w Polsce i za granicą.

Zamawiane przez PKP Intercity pociągi będą realizowane w Polsce? Pytam w kontekście impulsu dla gospodarki.

Obecnie wszystkie kontrakty, jakie mamy, zostały zawarte z polskimi firmami. Przekraczają one kwotę 16,5 mld zł. Oczywiście nie wszystkie są możliwe do zrealizowania w Polsce. Chcę jednak mocno zaznaczyć, że nasze pociągi, w tym piętrowe, będą powstawały przy pomocy polskich pracowników i polskich inżynierów.

W perspektywie mamy kolej dużych prędkości, jak odmieni ona podróżowanie po Polsce oraz szerzej – w Europie?

Jeżeli nie zbudowalibyśmy szybkiej kolei w Polsce, to można by powiedzieć, że takie regiony jak Dolny Śląsk czy Pomorze Zachodnie, oraz miejscowości jak Wrocław i Szczecin, byłyby zawsze na peryferiach Polski. Tak nie może być. Dzisiaj z Warszawy do Wrocławia jedziemy 3 godziny 37 minut, do Szczecina bardzo mocno skróciliśmy czas, do 4 godz. 12 minut, ale to i tak za dużo. Po wprowadzeniu pociągów dużych prędkości do Wrocławia będziemy mogli na przykład dojechać ze stolicy w 102 minuty.

Musimy pamiętać, że koleje dużych prędkości będą oddane do użytku w latach trzydziestych. Wtedy i w kolejnych dekadach czasy przejazdu przekraczające 3 czy 4 godziny w takich relacjach, o jakich mówimy, na pewno nie będą akceptowalne, więc tu nie ma żadnej alternatywy. Trzeba budować, kupować pociągi a pasażerowie na pewno będą chętnie z nich korzystać.

Chcę teraz zapytać o ważne zjawisko i o ważny obszar rynku. Czy działania takiego przewoźnika jak PKP Intercity przyczyniają się również do ograniczania zjawiska wykluczenia komunikacyjnego?

Tak, nasza oferta wychodzi również do mieszkańców mniejszych miejscowości, w ubiegłym tygodniu pokazaliśmy program nowych połączeń kolejowych właśnie z takich ośrodków do dużych aglomeracji. Dotrzemy m.in. do 14 miejscowości, do których pociągi pasażerskie od wielu lat nie kursowały. Do Czaplinka i Złocieńca pociągi dalekobieżne powrócą po 40 latach, do Łomży, Chorzel czy Wielbarka – po 30, a do Człuchowa oraz Czarnego – po 20 latach. Około 440 tys. Polaków ponownie będzie miało dostęp do pociągów dalekobieżnych. Hybrydowe i spalinowe zespoły trakcyjne pozwolą także na rozbudowanie oferty w miejscowościach, w których mieszkańcy obecnie mają tylko jedno połączenie dalekobieżne, takich jak np. Świdnica, Chojnice, Czersk, Krasnystaw oraz na liniach niezelektryfikowanych, np. do Jasła, Zagórza czy Kostrzyna. Szacujemy, że dzięki temu zwiększy się dostępność do pociągów dalekobieżnych dla 3,5 mln Polaków. Obsłużymy mieszkańców miejscowości, które są zupełnie wykluczone albo mają szczątkową ofertę. Zamówiliśmy w tym celu 35 pociągów, powstają w Newagu w Nowym Sączu.

Jak w takim razie będzie się kształtować konkurencyjność przewozów kolejowych także wobec transportu lotniczego czy drogowego?

Naszym celem, misją PKP Intercity, jest zwiększanie udziału kolei w rynku pasażerskim. Chodzi o przenoszenie się pasażerów samochodów, samolotów do pociągów. Temu służą nasze inwestycje i to jest kwestia poprawy bezpieczeństwa, ochrony środowiska a także wygody – pamiętajmy że w nowoczesnym pociągu można w komfortowych warunkach pracować czy wypocząć.

Chcę jeszcze zapytać o najnowsze technologie, wpływ cyfryzacji na rozwój kolei. Trzymając się przykładu PKP Intercity, jakie znaczenie ma rozwój sztucznej inteligencji czy takich nowoczesnych rozwiązań jak Europejskiego Systemu Zarządzania Ruchem Kolejowym, ERTMS, projektu Unii Europejskie?

Myślę, że na rynku kolejowym w Polsce jesteśmy liderem, dysponujemy największą liczbą pojazdów wyposażonych w ETCS, Europejski System Sterowania Pociągiem, jeden z dwóch komponentów ERTMS.Zakładamy, że w 2030 r. 80 proc. naszych lokomotyw i zespołów trakcyjnych będzie wyposażonych w ten system. Oczywiście realizujemy projekty związane z nowym systemem sprzedaży, ze wsparciem proces obiegu pociągów. Dla zobrazowania skali: PKP Intercity w ciągu roku uruchamia blisko 150 tysięcy pociągów. Bez odpowiedniego wsparcia najnowszymi technologiami sprawne działania i rozwój nie byłyby możliwe. Zamierzamy nadal inwestować w ten obszar, w tym również w rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji.

Nowoczesne pociągi ze środków KPO

PKP Intercity ma otrzymać łącznie 2 mld 162 mln zł z Krajowego Planu Odbudowy na zakup 56 nowoczesnych lokomotyw (ok. 1 mld zł) oraz modernizację 248 różnego typu wagonów (ok. 1,2 mld zł). Poziom wsparcia ze środków UE sięga ponad 94 proc. wydatków kwalifikowanych. Wszystkie inwestycje muszą być wykonane do końca czerwca 2026 r.

Pieniądze napływają sukcesywnie: w kwietniu 2025 r. przewoźnik otrzymał 874,5 mln zł, z końcem maja wpłynęło ponad 147 mln zł a w sierpniu ponad 202 mln zł. Dotychczas spółka otrzymała 1,224 mld zł, czyli 56,6 proc. przyznanego dofinansowania.

Dzięki środkom z KPO PKP Intercity sfinansuje zakup 56 lokomotyw Griffin, osiągających prędkość 160 km/h. Dofinansowanie pokryje także koszty związane z modernizacją 248 wagonów. Będą one wyposażone w wygodne fotele ze stolikami, indywidualne oświetlenie, klimatyzację, system informacji pasażerskiej. W puli wagonów znajduje się również 50 specjalnych pojazdów COMBO, dostosowanych do potrzeb różnych grup pasażerów: osób z niepełnosprawnościami, rodzin z dziećmi, osób starszych, czy rowerzystów. Wagony COMBO wyposażone będą w maszyny vendingowe, pozwalające pasażerom na zakup przekąsek w trakcie podróży. Zarówno wagony, jak i lokomotywy będą przeznaczone do obsługi tras praktycznie w całej Polsce.