W 2023 r. prawie 30 proc. pociągów PKP Intercity było opóźnionych, co mocno irytowało podróżnych. Co będzie robione, żeby poprawić punktualność?

Stawiamy na poprawę punktualności. Tegoroczne statystyki powinny być zdecydowanie lepsze. To jeden z głównych celów zarówno nowych władz PKP Intercity, jak i spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Musi być nad tym wspólna praca. Niepunktualność pociągów dalekobieżnych wynika w dużej mierze ze specyfiki przewozów. Składy pokonują duże odległości i na trasie jest wiele remontowanych odcinków. Na punktualność wpływa zatem zarządca infrastruktury, jednak zdecydowana większość opóźnień jest po stronie przewoźnika. Do wielu poślizgów dochodzi już na starcie. Zwykle najgorzej z punktualnością jest w okresie letnim. W najsłabszych miesiącach nieco ponad 60 proc. składów spółki docierało o czasie, przy ogólnej średniej na poziomie 90 proc. Spółka PKP Intercity miała dużo awarii lokomotyw. Do tego jest dużo pasażerów i długo trwa wsiadanie oraz wysiadanie, bo jest za mało wagonów. Będzie ich więcej. Chcemy remontować wagony odstawione na bocznice. PKP PLK musi zaś dążyć do minimalizacji utrudnień dla przewoźników. Często prace, które miały finiszować, wcale się nie kończyły, co zaskakiwało przewoźników.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ