Od kilku dni na tym jednym z największych lotnisk w Europie pasażerowie są świadkami niecodziennych scen. Jak informuje dziennik „Algemeen Dagblad” ze względu na niedobór personelu naziemnego, piloci linii budżetowej Transavia pomagają w ładowaniu bagaży do samolotów.

„W ostatnich dniach miało to miejsce tylko w przypadku samolotów Transavii, ale teraz dzieje się tak również w przypadku samolotów KLM” – napisał na Twitterze Joost van Doesburg, związkowiec pracujący na lotnisku.

Gazeta wyjaśnia, że powodem są niedobory personelu naziemnego. Firmy, które ich zatrudniają oferują zbyt niskie stawki i stąd kłopoty niektórych przewoźników.

„AD” podaje, że w ostatnim tygodniu w sumie 10 razy nie załadowano bagaży do samolotów Transavii. „Obsługa była zajęta innymi samolotami” – czytamy w dzienniku.

Reklama

Ostatni raz sytuacja, w której piloci pomagali obsłudze naziemnej, miała miejsce w 2008 r. „Stało się to podczas kryzysu gospodarczego 2008 roku” – przypomina „Algemeen Dagblad”.