Nie można powiedzieć, by tegoroczne wakacje były nudne. Gorącą atmosferę na rynku podtrzymywały Fed oraz ECB. Dodatkowo temperaturę podsycały napięcia polityczne. - Lato upłynęło pod znakiem umocnienia euro. Teraz zachowanie tej waluty w dużym stopniu zależeć będzie od decyzji Europejskiego Banku Centralnego - mówi analityk rynku walutowego Ekantor.pl - Wrzesień będzie jednak ważny również z punktu widzenia polskiej waluty - dodaje.

Polsko-europejskie spory

Zaczynając od własnego podwórka. W Polsce powracać będzie kwestia reformy systemu sądownictwa oraz sporu z Komisją Europejską. Na początku tygodnia polski rząd przedstawił swoją odpowiedź na rekomendacje KE. Głos w sprawie zabrała również kanclerz Niemiec. Angela Merkel zaznaczyła, że przy tak poważnym temacie nie można pozwolić sobie na milczenie. Proponowane zmiany reform w sądownictwie nie są jednak jedyną kwestią, w której Polska zajęła twarde stanowisko. Na liście znajduje się jeszcze problem imigrantów, a w ostatnich dniach uwagę zwróciła głośna wymiana zdań między Emmanuelem Macronem, a Beatą Szydło. Powód? Zmiany w dyrektywie o pracownikach delegowanych zaproponowana przez Francję. - Polska staje coraz trudniejszym rozmówcą zarówno dla UE, jak i poszczególnych państw członkowskich. Inwestorzy będą więc śledzić dalszy rozwój wydarzeń. Dopóki jednak nie ma jawnego zagrożenia w postaci nałożenia sankcji na kraj, nie powinno to stać się powodem do gwałtownego odwrócenia się od złotego. - mówi Katarzyna Orawczak z Ekantor.pl.

Wszyscy czekają na ECB

Reklama

Na rynku trudno wypatrywać wiadomości, która mogłaby wywołać w najbliższym czasie równie wiele emocji, co te związane z Europejskim Bankiem Centralnym. Mario Draghi zgodnie z tym, czego się spodziewano, w trakcie konferencji w Jackson Hole pozostał przy swoim dotychczasowym stanowisku. I nie powiedział nic, co mogłoby stać się sygnałem mówiącym o chęci wycofywania się z programu QE. Rynek wie jednak, że taka decyzja prędzej czy później musi nadejść. 7 września decydenci banku spotkają się ponownie i to właśnie od tego posiedzenia, jeszcze kilka tygodni temu, oczekiwano zapowiedzi wygaszania QE. We wrześniowym kalendarzu uwagę zwraca również data 24 września, kiedy to w Niemczech odbędą się wybory parlamentarne.

Liczne problemy dolara

Dolar znalazł się w ostatnich tygodniach w trudnej sytuacji. Przyczyna osłabienia amerykańskiej waluty tkwi nie tylko w zmniejszeniu oczekiwań, co do dalszego zacieśniania polityki przez Fed, ale także w nasilającym się konflikcie na linii USA-Korea Północna. Przeprowadzona próba rakietowa znalazła odzwierciedlenie w wycenie USD. Pod koniec sierpnia dolar został także uderzony siłą huraganu Harvey. Pojawiły się obawy czy w obliczu kataklizmu, gospodarka amerykańska nie zwolni. We wrześniu uwagę inwestorów przykuwać będą natomiast kroki podejmowane przez Donalda Trumpa w sprawie reformy podatkowej. To, czy uda mu się wprowadzić zmiany, pozostaje pod dużym znakiem zapytania. Podobnie jak dalsze decyzje Rezerwy Federalnej. Tu dużą rolę odgrywać będą dane. Rynek poznał już informacje o PKB za II kwartał, a także raport ADP, który ma obrazować sytuację na rynku pracy. Oba odczyty dały dolarowi pewne wytchnienie. Inwestorzy pamiętają jednak, że raport nie zawsze znajduje odzwierciedlenie w oficjalnych danych z rynku pracy. O tym, czy tak się stanie tym razem, przekonamy się już 1 września - podkreśla Katarzyna Orawczak, analityk walutowy Ekantor.pl.

Mówi się, że taki jaki będzie pierwszy wrzesień - taka będzie cała jesień. To co będzie się dziać we wrześniu na rynku walutowym, ma szansę stać się prognostykiem na nadchodzące tygodnie.

>>> Polecamy: Mieszkańcy wsi są zadłużeni na 6 miliardów złotych. To dwa razy więcej niż przed dwoma laty