Rocznie w Polsce zużywamy 11 mld foliówek, czyli od 250 do 300 toreb na mieszkańca; nawet niewielka opłata wywoła refleksję, przez co ograniczymy ich stosowanie - przekonuje w rozmowie z PAP wiceminister środowiska Sławomir Mazurek.

Od 1 stycznia 2018 roku zacznie obowiązywać nowelizacja ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz niektórych innych ustaw, która wprowadza opłatę recyklingową za wydawaną przy kasie jednorazową torbę plastikową. Zgodnie z ustawą opłata będzie mogła wynosić maksymalnie 1 zł. W rozporządzeniu do ustawy ustalono jednak, że będzie to 20 groszy.

Dlaczego resort środowiska zdecydował się na wprowadzenie "ustawowych" opłat? Zgodnie z unijną dyrektywą mieliśmy wybór: opłaty bądź osiągniecie odpowiednich poziomów zużycia toreb w przeliczeniu na mieszkańca.

Rocznie w Polsce zużywamy ok. 11 mld plastikowych toreb. To jest od 250 do 300 foliówek na mieszkańca. Jeżeli przyjęlibyśmy to drugie rozwiązanie, to do końca 2019 roku musielibyśmy ograniczyć zużycie toreb do 90 na mieszkańca, a do 2025 do 40. Byłoby to bardzo ambitne zadanie. Zapewne i tak musielibyśmy przyjąć odpowiednie instrumenty, może również finansowe, żeby taki wynik osiągnąć. Natomiast przykłady innych państw europejskich pokazały, że wprowadzenie nawet niewielkiej opłaty znacznie przyczyniło się do ograniczania stosowania foliówek. Badania, które przeprowadziliśmy mówią też, że jasno komunikowana opłata za torby wywołuje refleksję wśród konsumentów.

Część polityków podczas prac nad ustawą mówiła jednak wprost, że to nowy podatek.

Reklama

Podatek jest rzeczą nieuchronną. Natomiast opłaty recyklingowej możemy łatwo uniknąć, zabierając na zakupy torbę wielokrotnego użytku. Chciałbym przypomnieć też niektórym politykom, szczególnie opozycji, że uczestniczyli oni w negocjowaniu europejskich rozwiązań ws. foliówek. Mój poprzednik w rządzie PO-PSL podkreślał w jednym z wywiadów prasowych, "że nie zadrży mu ręka" w sprawie wprowadzenia opłat. Ograniczenie zużycia foliówek wynika z przepisów Unii Europejskiej, ale leży też w interesie środowiska naturalnego.

W części sklepów trzeba już dziś płacić za foliówki.

Część sklepów wycofała się z bezpłatnego wydawania toreb plastikowych mniej więcej w połowie lat dwutysięcznych. Wprowadzenie tych opłat spowodowało ograniczenie stosowania foliówek o ponad 30 proc. (z ok. 470 do 300 toreb na mieszkańca). Według Komisji Europejskiej problem jest jednak nadal istotny. Wprowadzenie opłaty za foliówki jest jednym z działań podejmowanych przez resort, by przez zmianę zachowań konsumentów zmniejszyć zanieczyszczenie środowiska. Cykl życia takiej torby jest niezwykle krótki i wynosi z reguły kilkanaście minut, czyli tyle, ile trwa pokonanie drogi z zakupami ze sklepu do domu. Następnie stają się one odpadem, który zanieczyszcza środowisko i który z tego środowiska niezwykle trudno usunąć.

Wpływy z opłat zasilą budżet państwa. Jakich dochodów można się spodziewać i dlaczego w ustawie ustalono górną granicę opłaty recyklingowej na poziomie złotówki?

W ocenie skutków regulacji do tzw. ustawy foliówkowej szacuje się, że w związku z opłatami do budżetu wpłynie ok. 1,1 mld zł po pierwszym roku obowiązywania przepisów. Wierzę jednak, że te wpływy z opłat będą niższe, co będzie oznaczać, że konsumenci wybrali torbę wielokrotnego użytku. Zgodnie z rozporządzeniem do ustawy opłata została ustalona na poziomie 20 gr. W ustawie dlatego wskazaliśmy maksymalną możliwą opłatę (w wysokości 1 zł), by mieć możliwość reagowania jeżeli obowiązująca stawka, w tym przypadku 20 gr., nie wpłynie na ograniczenie stosowania foliówek.

Sklepy mogą jednak wykorzystać opłatę recyklingową do podniesienia cen za foliówki. Będą chciały w ten sposób zrekompensować sobie to, co będą musiały oddać do budżetu.

Wiele zależy od tego, na ile sklepy będą chciały zarobić na swoich klientach. Wierzę jednak w konsumentów, którzy będą mogli podjąć odpowiedzialną decyzję i wezmą na zakupy torbę wielokrotnego użytku, przez co unikną opłaty.

Na co zatem pójdą pieniądze z foliówek, które trafią do budżetu?

W tym momencie trudno jeszcze o tym mówić, gdyż to dopiero w ustawie budżetowej na 2019 r. znajdzie się przeznaczenie tych środków. Natomiast wszyscy możemy być pewni, że zostaną one dobrze wykorzystane na potrzeby Polaków.

Czy wszystkie torby w sklepach będą płatne?

Bezpłatne będą najcieńsze torby, tzw. zrywki służące do pakowania np. mięsa, owoców czy warzyw.

Rozmawiał Michał Boroń

>>> Czytaj też: Luksemburg wciąż najbogatszy, ale to Polska wśród tych państw, których gospodarki rosły najszybciej w UE