Nowe paliwo ekologiczne E85, czyli benzyna z 70-85-proc. dodatkiem bioetanolu, w sprzedaży na stacjach pojawi się prawdopodobnie już w IV kwartale. Ma być tańsze od benzyny nawet 1 zł na litrze. Wszystko wskazuje na to, że wbrew pierwotnym zapowiedziom E85 będzie dostępna do wszystkich modeli samochodów wyposażonych w silnik benzynowy z wtryskiem, a nie tylko do wybranych aut. Jego stosowanie wyłącznie w specjalnych, fabrycznie dostosowanych silnikach Flexi Fuel miało być główną barierą popytu.
    
    
        Jak się dowiedziała GP, w tym tygodniu zaczną się pierwsze testy urządzenia, które umożliwi dostosowanie silnika benzynowego do spalania E85.
    
    
        - To mała centralka, którą każdy może zainstalować w 15 minut. Montaż odbywa się bezinwazyjnie, a zatem bez szkody dla silnika. To sprawdzone urządzenie, które stosowane jest w USA, a wkrótce będzie również w Niemczech i Francji - wyjaśnia Mariusz Sosnowski, wiceprezes Amervox, firmy, która zamierza importować instalacje.
    
    
        Jak podkreśla, produkt posiada niezbędne certyfikaty: CE i TUV. Urządzenie ma kosztować od 1,8 tys. do 2,5 tys. zł.
    
    
        - Będziemy go oferować nie tylko do samochodów używanych, ale również zamierzamy montować w autach fabrycznych - dodaje Mariusz Sosnowski.
    
    
        Testy, z wykorzystaniem etanolu dostarczonego przez wrocławski Polmos (dostawca etanolu m.in. dla Orlenu), potrwają prawdopodobnie do końca kwietnia.
    
    
        - Będziemy testować instalację w różnych modelach aut, zarówno nowych, jak i używanych - mówi Mariusz Sosnowski.
    
    
        Przy atrakcyjnej cenie detalicznej E85 i dodatkowych preferencjach, które opracowuje Ministerstwo Gospodarki, paliwo to ma szansę stać się alternatywą dla benzyny i konkurencją dla autogazu. Problemem może okazać się jednak niechęć firm paliwowych.
    
    
        - Aby zdobyć klientów dla E85, należałoby stworzyć możliwość zakupu tego paliwa przynajmniej na co piątej stacji - twierdzi Bogdan Janicki z Grupy Lotos.
    
    
        Według niego inwestycja w niezbędną infrastrukturę tylko na jednej stacji to ok. 1 mln zł. Przystosowanie 20 proc. stacji w Polsce kosztowałoby 1,2 mld zł, a Lotos nie widzi perspektyw, które pozwoliłyby liczyć na szybki zwrot takich nakładów.
    
    
        1 zł ma być tańszy litr biopaliwa od litra benzyny
    
    
        1,8 tys. zł ma kosztować urządzenie, które pozwoli tankować biopaliwa
    
    
