"Raport głosi, że obecny wirus grypy stanowi poważne zagrożenie zdrowotne dla narodu amerykańskiego. Problem stanowi nie to, że wirus jest bardziej śmiercionośny niż inne odmiany grypy, ale to, że może zainfekować więcej osób niż zwykle, ponieważ tylko niewielka część populacji wytworzyła odporność przeciwko niemu" - oświadczył Biały Dom.

Prezydencka Rada Doradców ds. Nauki i Technologii wyraziła opinię, że resort zdrowia powinien się zwrócić do firm farmaceutycznych o niezwłoczne przygotowanie dostaw szczepionki przeciw grypie A/H1N1.

W zeszłym tygodniu resort zdrowia przyznał, że w połowie października do dyspozycji będzie w USA tylko 45 milionów dawek nowej szczepionki przeciw A/H1N1, zamiast prognozowanych wcześniej 120 milionów.

Prezydenccy doradcy wezwali też Urząd Kontroli Żywności i Leków (Food and Drug Administration) do szybkich decyzji w kwestii dożylnych wersji leków przeciwgrypowych. Chodzi zarówno o leki Tamiflu (tabletki, firma Roche) i Relenza (spray, GlaxoSmithKline), jak i eksperymentalny lek peramvir, nad którym pracuje BioCryst Pharmaceuticals. Podkreślono, że ludziom ciężko chorym leki można podawać tylko dożylnie.

Reklama