Trzy państwa nadbałtyckie i Polska chcą najpóźniej na początku 2011 roku podpisać ostateczną umowę w sprawie budowy wspólnej nowej elektrowni atomowej - poinformował w środę w rozmowie z agencją dpa uczestniczący w konferencji w Rydze minister energetyki Litwy Arvydas Sekmokas.

Siłownia ta miałaby zastąpić obecną litewską elektrownię jądrową w Ignalinie, która na mocy porozumienia z Unią Europejską zostanie zamknięta na przełomie roku.

Wielokrotnie odkładaną już umowę o budowie nowej siłowni w Ignalinie cztery zainteresowane państwa "podpiszą jako udziałowcy z równymi częściami" - powiedział Sekmokas. Według niego, nastąpi to w roku bieżącym lub najpóźniej na początku roku przyszłego.

Według ostatecznych ustaleń, wybranemu do realizacji budowy konsorcjum zaoferuje się 51-procentowy udział w tej inwestycji. Szacuje się, że łączne koszty przedsięwzięcia sięgną 15 mld euro. Rząd Litwy liczy na uruchomienie nowej elektrowni między rokiem 2018 i 2020.

Reklama

Polska Grupa Energetyczna, która z polskiej strony miałaby uczestniczyć w budowie nowej elektrowni odmówiło komentarza do informacji litewskiego ministra. "Z naszej strony nie komentujemy obecnie tych doniesień, bowiem rozmowy i negocjacje wciąż trwają" - poinformowała koordynator ds. public relations w PGE Sylwia Filimon.

Do czasu nadania depeszy resort gospodarki nie skomentował deklaracji strony litewskiej.