Rosja próbuje przez pomoc dla poszkodowanej wskutek trzęsienia ziemi Japonii uzależnić ją od siebie energetycznie, alarmuje japońska prasa.

Dla Rosjan Japonia, która będzie potrzebowała zwiększonych ilości surowców, staje się niezwykle atrakcyjnym rynkiem zbytu w sytuacji, gdy kurczą się rynki na Zachodzie.

Już w tym roku – jak w marcu zapowiedział rosyjski wicepremier Igor Sieczin – do Japonii trafi ok. 18 mln ton ropy, czyli dwukrotnie więcej niż w 2010 r. Rosjanie zamierzają też o 29 proc. zwiększyć dostawy produktów ropopochodnych. Pakiet pomocy energetycznej proponowanej Japończykom przewiduje także dostarczenie dodatkowych 200 tys. ton LNG w najbliższych dwóch miesiącach. Rosja planuje wysyłanie do Japonii także węgla i prądu.

Jednak według japońskiej prasy przez zwiększenie dostaw Moskwa chce zastosować tradycyjną strategię polegającą na udzieleniu pomocy, uzależnieniu i w rezultacie przejęciu strategicznych aktywów i realizacji politycznych interesów. Choć jak na razie obecność Rosjan w japońskiej energetyce jest śladowa, to zdaniem „The Japan Times” już 10 proc. udziału w rynku wystarczy Kremlowi, by zmusić Tokio do rezygnacji z roszczeń do Wysp Kurylskich. Kluczowa w podbiciu energetycznym Japończyków okaże się sprzedaż węglowodorów operatorowi Fukushimy, firmie TEPCO. Umocnienie się pozycji Rosjan skończy się – zdaniem czasopisma „Sentaku” – kupnem TEPCO przez Gazprom.

Reklama

W wyniku trzęsienia ziemi oraz tsunami moce produkcyjne elektrowni atomowych w Japonii skurczyły się o 8 proc. Jedna trzecia rafinerii przestała działać, uszkodzonych zostało także 6 elektrowni węglowych o łącznej mocy ponad 8,3 GWt. Te straty Japonia uzupełni zwiększeniem importu gazu, gdyż terminale LNG niemal nie ucierpiały. W ciągu najbliższych pięciu lat Tokio zwiększy o nawet 30 proc. zakup surowca – do 116 mld m sześc. rocznie.

Rosyjski premier Władimir Putin zarządził już przyspieszenie realizacji projektu Sachalin-3, który ma zostać nową surowcową bazą na Dalekim Wschodzie. Zgodnie z zapowiedziami Gazpromu pierwszy gaz ze złoża kirińskiego popłynie już w 2012 r.

>>> Polecamy: Trzęsienie ziemi będzie kosztować Japonię ponad 300 mld dol.