OLT Express od piątku zawiesza wszystkie rejsy regularne - poinformowały linie lotnicze na swojej stronie internetowej.

"Informujemy, że 27 lipca br. wszystkie rejsy regularne zostają zawieszone do odwołania. Tym samym wstrzymana zostaje sprzedaż biletów lotniczych" - głosi komunikat. Dodano w nim, że wszystkim pasażerom, którzy kupili bilety na odwołane rejsy, przysługuje prawo do zwrotu kosztów biletów.

Już wczesnym wieczorem w czwartek było coś na rzeczy: zawieszone zostały wszystkie rejsy wykonywane samolotami typu ATR. Jak ustalił DGP, maszyny zamiast zabierać pasażerów wróciły do baz Nordic Aviation Capital w Madrycie i Kopenhadze. Nie udało się odlecieć m.in. osobom wybierającym się z Warszawy do Wrocławia i Gdańska oraz z Krakowa do Poznania i Szczecina. OLT odwołał też loty z Krakowa do Poznania i Szczecina. Niektórzy podróżni o tym, że połączenia nie będzie, dowiedzieli się już po odprawie bezpieczeństwa.

Eurolot przejmie pasażerów?

Reklama

Konkurent OLT Expressu– Eurolot – szacuje, że na lodzie zostało 8,5 tys. pasażerów, którzy mają bilety na odwołane rejsy.

Gotów jest ich przewieźć nawet za cenę, która zapłacili OLT, ale tylko na trasach, na które zdecyduje się wejść. Na razie na pewno przejmie połączenie z Krakowa do Szczecina, z Balic będą mogły polecieć także osoby mające opłacona podroż z Katowic do Szczecina i Gdańska. Jeżeli przyjdą z biletem od OLT, zapłacą taką samą cenę w Eurolocie. Ale póki co pasażerowie ze Śląska muszą przejechać do Krakowa. Żeby wsiąść na pokład Eurolotu, trzeba pokazać bilet OLT i zapłacić. Eurolot rozważa też uruchomienie dodatkowych tras. W tej sprawie negocjuje nie tylko z Krakowem, lecz także z innymi portami.

Państwowa linia zainteresowana jest m. in. połączeniami z Poznania.

POLECAMY PORADNIK: Zobacz jakie masz prawa, gdy linia lotnicza odwoła lot

Port lotnicze zawiedzione

Jan Pamuła, szef lotniska w podkrakowskich Balicach, nie kryje oburzenia. – Likwidowane są trasy, na których samoloty są zapełnione w 70 procentach. O lepsze trudno w tym biznesie. O co chodzi? – zastanawiał się Pamuła jeszcze na dwie godziny przed ogłoszeniem upadku OLT.

– Słyszeliśmy od zarządu OLT, że maja plan B na wypadek odcięcia finansowania przez Amber. Najwyraźniej nie mają – stwierdził szef małopolskiego portu.

Niejasności było zresztą o wiele więcej. We wtorek pisaliśmy o zastrzeżeniach Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który nie może się doczekać sprawozdania OLT dotyczącego sytuacji finansowej firmy.

OLT Express operował na terenie kraju od początku kwietnia, ale powstał w 2011 roku w wyniku przejęcia przez firmę Amber Gold większościowych udziałów w liniach lotniczych: OLT Jetair oraz Yes Airways.

W praktyce na cały biznes składały się OLT Express, OLT Poland oraz OLT Regional. Dodatkowo w grupie, ale już poza granicami kraju, działał OLT Germany.

ikona lupy />
Krajowe przewozy lotnicze coraz większe / DGP