Do prokuratury trafiło już zawiadomienie - donosi "Puls Biznesu".

Oprócz b. prezesa Bumaru Edwarda Nowaka, który podpisał kontrakt, dotyczy ono dwóch innych, byłych już członków zarządu firmy.

Renata Mazur z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga potwierdza, że wpłynęło takie zawiadomienie. Jak mówi, obecnie toczy się w tej sprawie postępowanie sprawdzające.

Reklama

Jak relacjonuje osoba znająca raport ABW z kontroli w Bumarze, kontrakt jest nieopłacalny, bo zdublowane umowy - zawierane z podmiotami zewnętrznymi biorącymi udział w jego realizacji - to 36 proc. jego wartości, czyli ok. 100 mln dol.

ABW stwierdziła też, że Nowak nie miał prawa podpisać umowy bez akceptacji rady nadzorczej, bo jej wartość przekraczała 50 mln zł.

Nowak jest zaskoczony wnioskami ABW: to absurd, nie jestem w stanie tego zrozumieć. "Kierowany przeze mnie zarząd nie dopuścił się żadnego przestępstwa" - zapewnia.

Jak podkreśla "PB", to nie koniec problemów b. prezesa, bo NIK prowadzi w spółce kontrolę dotyczącą okresu, kiedy był jej szefem.

>>> Zobacz też: Bumar: kontrakt indyjski pod znakiem zapytania