Ukraina wynegocjowała zmniejszenie długu zagranicznego. Rozmowy z zagranicznymi kredytodawcami Kijów prowadził od kilku miesięcy. Jak poinformował ukraiński premier, dług będzie zredukowany o jedną piątą. Jak podkreślał, władzom w Kijowie udało się wynegocjować bardzo preferencyjne warunki.

Ukraina winna była zagranicznym kredytodawcom ponad 19 miliardów euro. Pogrążony w kryzysie Kijów raczej nie miała szans na spłatę całej pożyczki. Rozmowy trwały długo. Dziś o redukcji kredytu poinformował premier Arsenij Jaceniuk. Jak mówił, Ukrainie darowano niemal 4 miliardy dolarów zadłużenia, ponadto rząd wynegocjował preferencyjne warunki spłaty. Arsenij Jaceniuk podkreślił, że przez kolejne 4 lata do roku 2019 Ukraina nie musi spłacać bazowej sumy kredytu. Żaden kraj, który nie ogłaszał bankructwa, nie wynegocjował jeszcze tak dobrych warunków. - zaznaczył ukraiński premier.

Porozumienie jest postrzegane jako sukces minister finansów Natalii Jaresko. Urodzona w USA ekspertka do spraw finansów, została ściągnięta do ław rządowych przez ukraińskiego prezydenta, z jednej z kijowskich firm inwestycyjnych.
Kijów od początku rozmów zabiegał o redukcję długu o 40 proc., podczas gdy wierzyciele byli skłonni do upustu rzędu maksymalnie 5 proc. Wśród ukraińskich wierzycieli jest wielki fundusz inwestycyjny Franklin Templeton, posiadający ukraińskie obligacje warte 9 mld dol.

Zrestrukturyzowany dług to jednak nie całość zobowiązań Kijowa. Ukraina ma również dług wobec Rosji o wartości około 3 miliardów dolarów. Premier Arsenij Jaceniuk podkreślał, że Kijów chce wynegocjować z Moskwą podobne warunki, jak z pozostałymi zagranicznymi kredytodawcami.

Reklama

>>> Czytaj też: Sytuacja jest znacznie gorsza, niż myśli Kreml. Rosja tnie prognozy gospodarcze