"Nie ma takich osób, które mają emerytury a od 1 stycznia mieć ich nie będą, bo nie tego dotyczy ta ustawa. Ale w moim przekonaniu jest ona niesprawiedliwa. W oparciu o arbitralne kryterium - zatrudnienie 1 stycznia 1999 r. - jednym przyznaje ona emerytury pomostowe a innym nie. Są one wygasające" - tłumaczył prezydent.

Zdaniem prezydenta, odmowa podpisania ustawy o emeryturach pomostowych nie spowoduje, że ktokolwiek "kto w grudniu tego roku otrzymuje emeryturę, w styczniu, lutym czy marcu czy kolejnych miesiącach jej nie otrzyma".

Ustawa o emeryturach pomostowych, w wersji uchwalonej przez Sejm, przewidywała, że po 1 stycznia 2009 r. na wcześniejszą emeryturę będzie mogło przejść czterokrotnie mniej osób niż wynikałoby to z obecnie obowiązujących przepisów. Byłoby to ok. 250 tys. osób, reprezentujących ok. 40 zawodów, zamiast ok. 1 mln osób. Prawo to straciłoby większość nauczycieli, część kolejarzy, artyści, dziennikarze, kierowcy ciężarówek.