Rzecznik poinformowała jednocześnie, że prezydent Ukrainy uważa, iż cena 250- 300 dolarów za 1000 metrów sześciennych gazu to za dużo. "Przecież cena surowców energetycznych na rynkach światowych spada" - powiedziała Wannikowa.

Dzień wcześniej wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew zapowiedział, że średnioroczna cena rosyjskiego gazu dla Europy w 2009 roku wyniesie od 260 do 300 USD.

Rzeczniczka Juszczenki poinformowała, że prezydent jest zaniepokojony ukraińsko-rosyjskimi stosunkami gazowymi, lecz zapewnia, że w pierwszym kwartale przyszłego roku gazu na Ukrainie nie zabraknie.

W zbiornikach państwowego przedsiębiorstwa paliwowego Naftohaz Ukrainy znajduje się 29,5 mld metrów sześciennych gazu, z czego prawie 17 mld to własność Naftohazu - uspokoiła Wannikowa.

Reklama

Rzecznik rosyjskiego Gazpromu Siergiej Kuprijanow powiedział w czwartek, że koncern przestanie od 1 stycznia dostarczać gaz na Ukrainę, jeśli ta nie spłaci zadłużenia wynoszącego 2 mld dolarów. Naftohaz ze swej strony oświadczył, że spłaca swe długi na bieżąco.

Ukraina płaci obecnie 179,5 USD za 1000 metrów sześciennych błękitnego paliwa.