PKP Polskie Linie Kolejowe przeznaczyły w ubiegłym roku ponad 4 mln zł na montaż trzech nowych urządzeń detekcji stanów awaryjnych taboru (dSAT) - poinformowały PKP PLK.

W tym samym czasie dostosowano 17 takich urządzeń do współpracy z centralnym systemem informatycznym, co ułatwia śledzenie i analizowanie taboru na całej sieci kolejowej.

Jak informuje zarządca kolejowej sieci obecnie PLK dostosowały gęstość lokalizacji urządzeń do natężenia ruchu pociągów. 207 urządzeń dSAT jest umieszczonych na głównych międzynarodowych korytarzach transportowych, m.in. E 65 Gdynia – Warszawa – Kraków/Katowice, E-20 Kunowice – Warszawa – Terespol, E-30 Węgliniec – Wrocław – Kraków – Medyka.

Urządzenia te kontrolują rocznie 2,5 mln przejeżdżających składów. Zwiększa to poziom bezpieczeństwa pasażerów i przewozu ładunków, eliminuje uszkodzony tabor, który może niszczyć tory.

Praca urządzeń dSAT zwiększa bezpieczeństwo na kolejowych szlakach. Urządzenia badające stan taboru są umieszczone w torach. Przy pełnej prędkości pociągu bezkontaktowo wykrywają ewentualne uszkodzenia kół wagonów oraz lokomotyw. Specjalne czujniki podczerwieni i czujniki światłowodowe badają temperaturę łożysk, elementów hamulców oraz siłę nacisku pojazdu na szyny.(PAP)

Reklama

pif/ dym/