W trakcie wcześniejszego wystąpienia w Izbie Gmin, premier podkreśliła, że zaakceptowanie czterech wolności jednolitego rynku UE - swobody przepływu towarów, usług, kapitałów i osób - "jest niekompatybilne z demokratycznie wyrażoną wolą Brytyjczyków".

W liście do Tuska szefowa rządu zaapelowała jednocześnie, aby rozmowy odbywały się w sposób "konstruktywny i z szacunkiem, w duchu szczerej współpracy", przyznając, że rząd w Londynie jest świadom tego, że "Wielka Brytania odczuje konsekwencje wyjścia z Unii Europejskiej".

"Wiemy, że stracimy wpływ na zasady, które dotyczą europejskiej gospodarki. Wiemy też, że brytyjskie firmy będą musiały w handlu z Unią Europejską dopasować się do przepisów ustalonych przez instytucje, których nie będziemy już członkami - podobnie jak w przypadku innych zagranicznych rynków" - dodała May.