Sobotnia włoska prasa nazywa te opłaty "opodatkowaniem imigrantów".

Najostrzej zareagował przewodniczący Izby Deputowanych Gianfranco Fini z koalicyjnego Sojuszu Narodowego, który krytykując pomysłodawców i cały rząd Silvio Berlusconiego oświadczył: "Pragnąłbym, aby rządząca większość najpierw zastanowiła się, zanim przedstawi normy niemające nic wspólnego z konieczną walką z nielegalną imigracją".

"Normy te są w istocie dyskryminujące wobec zagranicznych pracowników, legalnie przebywających w naszym kraju" - powiedział Fini.

"Jest to nie do przyjęcia" - oświadczył minister do spraw europejskich Andrea Ronchi, także z Sojuszu Narodowego.

Reklama

Lider opozycyjnej Partii Demokratycznej Walter Veltroni zarzucił politykom Ligi Północnej rasizm.

Tymczasem przy okazji tej dyskusji przypomniano, że już wcześniej zgłoszono inną poprawkę do ustawy omawianej w Senacie, przewidującą opłatę wysokości 200 euro za przyznanie prawa pobytu lub jego odnowienie.