Ponad 150-stronicowy raport o stanie bezpieczeństwa drogowego w 2016 roku przygotowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa Drogowego. Z zestawienia wynika, że w ubiegłym roku w Polsce doszło do 33,6 tys. wypadków drogowych (o 697 więcej niż rok wcześniej). Zginęło w nich 3026 osób (o 88 więcej), a prawie 40,7 tys. osób (o 988 więcej) zostało rannych.

Jak poinformowała wiceminister infrastruktury i budownictwa Justyna Skrzydło, dokument zawiera m.in. szczegółową analizę zjawisk na drogach. "Nasze działania ukierunkowane są na redukcję najtragiczniejszych w skutkach wypadków. Mamy świadomość, że poprawa bezpieczeństwa to proces długofalowy" - powiedziała Skrzydło.

Wiceminister zwróciła uwagę, że w 2016 roku po raz pierwszy zarejestrowano w Polsce 1,8 mln pojazdów, co przełożyło się na wzrost natężenia ruchu. Jednocześnie - jak wskazała - ostatnie lata przyniosły poprawę bezpieczeństwa na drogach.

Skrzydło podkreśliła, że temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym resort infrastruktury traktuje priorytetowo. "To jest temat, który powinien łączyć środowiska i skupiać się na rzeczowych analizach i przemyślanych działaniach. Musimy mieć świadomość, że stawką każdej decyzji jest człowiek" - powiedziała Skrzydło.

Reklama

Jerzy Polaczek (PiS), sprawozdawca komisji infrastruktury, która pozytywnie zaopiniowała raport, powiedział, że wielu posłów zwracało uwagę na dużą liczbę wypadków drogowych z udziałem pieszych. "Należy podjąć długofalowe kampanie edukacyjne oraz radykalne działania zapobiegające wypadkom z udziałem pieszych" - powiedział Polaczek.

Bogdan Rzońca (PiS) powiedział, że kwestie związane z potrzebą poprawy bezpieczeństwa dostrzegają także inne kraje europejskie. "Wszystkie kraje analizują straty wynikające z tych zdarzeń i mówią i ich kosztach. Ostatnie lata przyniosły zauważalną poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce" - powiedział Rzońca.

Stanisław Żmijan (PO) zwrócił uwagę, że od ponad dekady zauważalny jest stały trend w zakresie poprawy bezpieczeństwa drogowego. Jego zdaniem "radykalnie zmniejszyła się liczba ofiar śmiertelnych". Jak dodał, był to efekt konkretniej realizacji programów na rzecz poprawy bezpieczeństwa. "Niestety w ubiegłym roku nastąpił wzrost liczby wypadków i ofiar" - powiedział Żmijan.

Mirosław Suchoń (N) pozytywnie ocenił, że raport z roku na rok jest rozszerzany i pogłębiany, zawiera więcej informacji. "Oczekujemy coraz bardziej szczegółowej informacji, analizy - tak, żebyśmy mogli wyciągać wnioski i przekładać ten raport na realizację działań, które zwiększą poziom bez bezpieczeństwa na polskich drogach" - powiedział.

Kazimierz Kotowski (PSL) wyraził nadzieję, że pogorszenie statystyk w 2016 r. miało charakter jednorazowy, który - jak podkreślił - powinien być zdiagnozowany i poddany analizie. "Powinniśmy w dalszym ciągu działać w celu lepszego przygotowania głównie młodych ludzi do kierowania pojazdami" - powiedział poseł ludowców.

W raporcie przywołano dane Komisji Europejskiej, z których wynika, że w 2016 r. na unijnych drogach zginęło 25,5 tys. osób (o 600 mniej niż rok wcześniej). "Średni w UE poziom zagrożenia, który osiągnął w 2016 roku wartość 5,0 zabitych na 100 tys. mieszkańców jest nadal dużo niższy od wartości osiągniętej w Polce – 7,9 zabitych na 100 tys. mieszkańców" - czytamy w dokumencie.

Jak podkreślono, "ryzyko śmierci na polskich drogach jest wciąż znacznie wyższe niż średnie europejskie". "W dalszym ciągu Polska znajduje się w gronie państw o najwyższym zagrożeniu życia i zdrowia w ruchu drogowym. W podobnej sytuacji są Łotwa, Rumunia i Bułgaria. Od 2007 roku ryzyko śmierci w wypadkach drogowych zmniejszyło się w naszym kraju o 46 proc." - stwierdza raport.

Z przywołanych w dokumencie danych wynika, że tylko w 2015 r. (nie ma jeszcze danych za 2016 r.) koszty wypadków i kolizji drogowych w Polsce oszacowano na 48,2 mld zł.(PAP)

autor: Grzegorz Dyjak

edytor: Agata Szczepańska