"Jest poczucie, że może gospodarka sięgnęła już dna. Po raz pierwszy od dłuższej chwili nie patrzymy tylko na negatywne tytuły w prasie" - mówi cytowany przez Bloomberga Chip Hodge, dyrektor zarządzający w MFC Global Investment Management w Bostonie.

Analitycy zauważają, że wskazówką, w jakim kierunku będą poruszać się ceny ropy jest także indeks Dow Jones.

W miniony weekend kraje OPEC nie zdecydowały się ciąć wydobycia. Ale zdaniem algierskiego ministra ds. ropy naftowej Chakiba Khelila, do końca roku cena baryłki ropy powinna wzrosnąć do 60 dolarów.