Sąd odrzucił wniosek Eureko o odroczenie rozprawy i wyznaczenie terminu (nie krótszego niż trzy miesiące) na przeprowadzenie rozmów ugodowych między stronami; tym samym sąd zamknął postępowanie.

Przewodniczący rozprawy sędzia Łukasz Piebiak oświadczył: "Do zawarcia ugody nie doszło. Odsyłam na drogę kolejnego posiedzenia pojednawczego, jeżeli strony ustalą warunki ugody". Pełnomocnik MSP w sprawie z Eureko Marek Miller podkreślił, że najlepszym sposobem rozwiązania sporu jest ugoda zawarta przed polskim sądem. Zaznaczył jednak, że nie na warunkach przedstawionych w połowie stycznia przez Eureko. "Propozycje MSP powinny stać się podstawą przyszłej ugody; one powinny wyznaczać obszar negocjacji w tej sprawie" - mówił Miller.

MSP proponuje nową próbę osiągnięcia porozumienia "w oparciu o rozliczenie rzeczywiście poniesionych przez Eureko nakładów". "MSP zwraca się tym samym do Eureko o przedstawienie nakładów, jakie ono poniosło w związku z zawartymi umowami. Skarb Państwa jest gotów do zwrotu wartości realnie dokonanej inwestycji wraz ze stosownymi odsetkami" - podkreśla resort skarbu. Miller mówił podczas rozprawy, że ugoda MSP z Eureko nie może zostać podpisana na czwartkowym posiedzeniu sądu bez szczegółowego uzgodnienia wszystkich jej warunków.

"Zdaniem ministra skarbu państwa, poważne podejście do tego sporu wymaga przede wszystkim podpisania przez strony memorandum negocjacyjnego, przystąpienia do rozmów ugodowych, wynegocjowania wszystkich niezbędnych jej warunków. Następnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby powrócić do postępowania ugodowego i zawrzeć ugodę na uprzednio wynegocjowanych warunkach" - podkreślił Miller.

Reklama

"Nie ma przeszkód, by po zamknięciu postępowania strony powróciły do postępowania pojednawczego i zawarły ugodę na uprzednio wynegocjowanych warunkach" - dodał. Eureko nie podpisało w czwartek memorandum negocjacyjnego, co było warunkiem, by MSP zgodziło się na odroczenie postępowania.

"O tym, że podpisanie memorandum negocjacyjnego jest warunkiem zgody na odroczenie dzisiejszego postępowania, dowiedzieliśmy się wczoraj. Jesteśmy zaskoczeni, bo praktycznie rzecz biorąc ten warunek nie był do spełnienia" - argumentował pełnomocnik Eureko Witold Jurcewicz.

Prezes Eureko Michał Nastula powiedział dziennikarzom po rozprawie: "Z zadowoleniem przyjmujemy fakt, że MSP potwierdziło wolę rozpoczęcia bezpośrednich rozmów w sprawie ugody dotyczącej PZU". Dodał, że nie do końca jest zrozumiałe, dlaczego sąd nie zgodził się w czwartek na odroczenie postępowania.

"Skoro to postępowanie już trwa, to można było z niego skorzystać. W przypadku, kiedy ono zostało zamknięte, to jeżeli zawrzemy ugodę z Ministerstwem Skarbu Państwa, to będziemy musieli otwierać nowe postępowanie, a to się wiąże ze zwłoką czasową" - powiedział Nastula. Prezes Eureko wyraził nadzieję, że szybko dojdzie do bezpośrednich rozmów z MSP w sprawie ugody. "Jesteśmy w trakcie drugiego postępowania arbitrażowego, które powinno się zakończyć w ciągu 12 miesięcy. Albo zawrzemy ugodę, albo zapadnie ostateczny wyrok w postępowaniu arbitrażowym dotyczący wysokości odszkodowania" - powiedział.

Szkody poniesione z tytułu niewykonania umowy prywatyzacji PZU Eureko oszacowało na ok. 35,6 mld zł, nie licząc kosztów postępowania i ewentualnych należnych odsetek. Sąd Gospodarczy w Warszawie zamknął w czwartek również postępowanie w sprawie zawarcia ugody pomiędzy MSP a akcjonariuszami Eureko, w tym firmy Achmea. Zdaniem akcjonariuszy Eureko, Skarb Państwa naruszył zobowiązanie dodatkowej umowy zawartej z Eureko w sprawie oferty publicznej PZU. Straty związane z tym, iż nie doszło do oferty publicznej PZU, akcjonariusze szacują na 600 mln euro.

"Dzisiejsze zawezwanie złożone przez akcjonariuszy Eureko miało na celu zakończenie tego postępowania, które toczy się w Holandii" - wyjaśnił dziennikarzom Nastula.

Między Eureko i resortem skarbu trwa wieloletni konflikt, dotyczący realizacji umowy prywatyzacyjnej PZU z 1999 r., m.in. w kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji ubezpieczyciela. Do Skarbu Państwa należy 55,09 proc. akcji PZU, a do Eureko 33 proc. minus jedna akcja. Pozostali akcjonariusze mają 12,8 proc. akcji PZU.