„Choć konflikt nie jest już tak intensywny, wciąż kosztuje on życie ukraińskich obywateli. Uważam, że należy ciągle przypominać państwom europejskim o tym, co się tam dzieje” - powiedziała podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką.
Czwartek jest trzecim dniem wizyty Soereide na Ukrainie. Dzień wcześniej była ona na linii rozgraniczenia między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami w obwodzie donieckim i odwiedziła Mariupol nad Morzem Azowskim.
„Dla mnie bardzo ważne było zobaczenie tego wszystkiego na własne oczy i mówienie o humanitarnej części naszego wsparcia” - podkreśliła.
Szefowa norweskiej dyplomacji oświadczyła, że jej kraj popiera sankcje nałożone na Rosję w związku z aneksją Krymu i konfliktem w Donbasie.
„Całkowicie zgadzamy się z tymi ograniczeniami, w pełni popieramy suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy zarówno w ramach NATO, jak i w relacjach dwustronnych” - powiedziała.
Poroszenko oświadczył ze swej strony, że w sierpniu na linii walk w Donbasie zginęło 18 żołnierzy.
„Każdego dnia na wschodzie Ukrainy mamy ostrzały artyleryjskie ze strony Rosji. Tylko w sierpniu zginęło 18 żołnierzy i było wielu rannych, z którymi miała pani okazję spotkać się w szpitalu (w Mariupolu - PAP)” - powiedział.
W trakcie spotkania Soereide z Poroszenką podpisano umowę o budowie elektrowni wiatrowej w obwodzie chersońskim, która będzie realizowana przez norweską firmę NBT. Ma ona powstać do końca przyszłego roku nad jeziorem Sywasz przy granicy między Ukrainą a zaanektowanym przez Rosję Krymem.
Siłownia o mocy 250 MW ma kosztować 450 mln dolarów; pokryje ona jedną trzecią zapotrzebowanie na prąd obwodu chersońskiego - wyjaśniła agencja Interfax-Ukraina.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)