Chińskie władze zapowiadały bardziej aktywną politykę fiskalną, by wspomóc wzrost gospodarczy, który zwolnił w trzecim kwartale do najniższego poziomu od czasu globalnego kryzysu finansowego. Eksperci łączą spowolnienie z prowadzoną przez Pekin kampanią oddłużania oraz z konfliktem handlowym między Chinami a USA.

PKB Chin wyniosło w ubiegłym roku 82,7 bln juanów (11,93 bln dolarów), więc jeśli cięcia miałyby sięgnąć 1 proc. tej wartości, oznaczałoby to 827 mld juanów.

Ministerstwo finansów ChRL ogłosiło w sobotę projekt regulacji określających tymczasowe ulgi w podatku dochodowym od osób fizycznych, w tym możliwość odpisania od podatku kosztów edukacji dzieci czy wynajmu mieszkań. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia.

1 października władze podwyższyły już kwotę wolną od podatku dochodowego od osób fizycznych z 3,5 tys. do 5 tys. juanów miesięcznie i znacznie rozszerzyły najniższe progi podatkowe. Ministerstwo finansów oceniało, że nowe przepisy zmniejszą odsetek zatrudnionych w miastach, którzy płacą podatek dochodowy, z 44 do 15 proc. Pracownicy zarabiający 5-20 tys. juanów miesięcznie mają według resortu płacić mniej więcej połowę dotychczasowego podatku, a zarabiający 20-80 tys. juanów mają zaoszczędzić od 10 do 50 proc. podatku.

Reklama

Kantoński prawnik Yu Guojing ocenił w poniedziałek w rozmowie z PAP, że obniżki te pomogą głównie dużym firmom państwowym i prywatnym, którym niełatwo jest unikać podatków. Jego zdaniem cięcia związane są ze spowolnieniem gospodarczym oraz wojną celną z USA.

„Obecnie dużym firmom brakuje pieniędzy z powodu złej sytuacji gospodarczej. Duże firmy zatrudniają wielu pracowników, którzy dużo zarabiają, a jednocześnie ciężko im unikać podatków, więc (nowe przepisy) pozwolą im zaoszczędzić duże pieniądze” - ocenił Yu.

Ogłoszony w sobotę projekt przewiduje możliwość odpisywania od podatku kosztów wykształcenia dzieci w wysokości 12 tys. juanów rocznie, wydatków na leczenie poważnych chorób w wysokości 15-60 tys. juanów rocznie, oprocentowania kredytu na pierwsze mieszkanie w wysokości 1 tys. juanów miesięcznie oraz kosztu wynajmu mieszkania w wysokości 800-1200 juanów miesięcznie, o ile podatnik nie posiada lokalu w mieście, w którym pracuje.

„Biorąc pod uwagę słabe nastroje związane z eskalacją napięć handlowych Chiny-USA, spowolnieniem gospodarczym i słabym rynkiem, tego rodzaju wsparcie nastroju, nawet skromne, jest pozytywne" - skomentowali w poniedziałek ekonomiści z Goldman Sachs w oświadczeniu cytowanym przez agencję Reutera. Dodali, że zmiany mogą delikatnie zwiększyć udział konsumpcji we wzroście gospodarczym.

>>> Czytaj też: "My jak męczennicy trafimy do raju, a oni po prostu zdechną". Pieskow tłumaczy słowa Putina o wojnie jądrowej