Według Junckera "różnice zdań" w kwestiach państwa prawa są raczej tematem dwustronnym między Brukselą a Bukaresztem i nie mają nic wspólnego z prezydencją - relacjonuje agencja dpa. Szef KE wypowiedział się w tej sprawie podczas wizyty w Brukseli rumuńskiej premier Vioricy Dancili.

Juncker potwierdził też, że do jesieni 2019 roku Rumunia powinna przystąpić do strefy Schengen.

Przewodnictwo w UE na sześć miesięcy Rumunia obejmuje 1 stycznia przyszłego roku. Niedawno rumuński prezydent Klaus Iohannis oceniał, że kraj nie jest właściwie przygotowany do tego zadania. W połowie listopada Komisja Europejska zarzuciła Rumunii znaczne niedociągnięcia, jeśli chodzi o przestrzeganie zasad państwa prawa, walkę z korupcją i niezależność sądownictwa. KE w swoim raporcie zwróciła uwagę, że wejście w życie zmienionych ustaw regulujących wymiar sprawiedliwości, naciski na niezależność sądów, w szczególności na Krajową Dyrekcję ds. Przeciwdziałania Korupcji (DNA) oraz inne działania utrudniające walkę z korupcją są regresem lub co najmniej zakwestionowaniem nieodwracalności postępów poczynionych do tej pory przez Rumunię.

Premier Dancila odrzucała w środę w Brukseli tę krytykę. Zapewniała, że przestrzeganie zasad państwa prawa jest w Rumunii zapewnione. Podkreśliła też, że "dokładane są wszelkie starania", by zapewnić niezależność sądownictwa.

Reklama

Juncker zaakcentował, że Rumunia obejmuje przewodnictwo w UE w trudnym okresie. Wskazał w tym kontekście m.in. na Brexit i wybory do Parlamentu Europejskiego.(PAP)