Na uwagę, że zdaniem niektórych 500 zł to za mało, Rafalska odparła, że narracja, według której wszystko drożeje, a w związku ze wzrostem cen 500 zł miesięcznie na dziecko to mało, jest nieprawdziwa. "W pierwszym roku działania programu Rodzin 500 plus, czyli w 2016 r. mieliśmy deflację, czyli ceny spadały. 2018 był rokiem inflacji - i to niewysokiej" - zaznaczyła szefowa MRPiPS.
"Możemy się zastanawiać nad podniesieniem progu kryterium dochodowego przy przyznaniu świadczenia na pierwsze dziecko. Minimalne wynagrodzenie za pracę rośnie, a my nie zamierzamy pozwolić na to, by dwuosobowa rodzina straciła świadczenie z tego tytułu" - powiedziała. "Nie zgadzam się natomiast z tezą, że 500 plus nie spełnia swojej funkcji i jest niewystarczające" - dodała.
Odnosząc się do pojawiającego się w mediach zarzutu oszczędzania na programie poprzez niewypłacanie świadczeń samotnym matkom, które nie wystąpiły o alimenty od drugiego rodzica, minister podkreśliła, że "nic takiego się nie zdarzyło". "Niektóre media atakują nas już rytualnie i zaczynamy się przyzwyczajać" - powiedziała Rafalska.
W jej ocenie "chodzi o to, żeby wprowadzać stan niepokoju wśród rodzin i straszyć je złym ministerstwem". "Samotnych rodziców wspieramy znacznie bardziej niż koalicja PO-PSL" - przekonywała.
Jak podkreśliła szefowa MRPiPS, "twierdzenie, że program Rodzina 500 plus nie działa, to zaklinanie rzeczywistości". "Nawet nasi polityczni przeciwnicy obiecują, że w przypadku wygranych wyborów utrzymają program. Chociaż, jak pokazuje doświadczenie z poprzednich lat, ich wiarygodność pozostawia wiele do życzenia" - dodała.(PAP)