O przygotowaniach do spotkania europejskich nacjonalistów pod hasłem "Razem dla Europy ojczyzn" w minionym tygodniu informowały organizacja żydowska Szalom i lewicowe media sofijskie. Spotkanie zorganizował pozaparlamentarny skrajnie prawicowy Bułgarski Związek Narodowy. Do udziału zaproszono niemiecką skrajnie prawicową partię Die Rechte, Les Nationalistes z Francji, Szturmowców z Polski, Legio Hungaria z Węgier oraz Narodni a socialni fronta z Czech.
Nieformalne spotkanie miało się odbyć w rocznicę urodzin Hitlera, 20 kwietnia, a na następny dzień zaplanowano oficjalne spotkanie i konferencję prasową. Niezależnie od protestów spotkania nie zakazano.
Na niedzielnym spotkaniu w centrum Sofii partie nacjonalistyczne założyły organizację patronacką o nazwie Twierdza Europa.
"Głównym celem jest uratowanie Europy przed totalnym upadkiem" - mówił na spotkaniu szef Bułgarskiego Związku Narodowego Zwezdomir Andronow. "Naszym najwyższym priorytetem jest fizyczne, kulturowe i duchowe przetrwanie naszych narodów i cywilizacji europejskiej" - dodał według relacji bułgarskiej telewizji bTV.
MSZ zareagował w poniedziałek. W oświadczeniu resort zdecydowanie potępia rozklejanie klepsydr i plakatów upamiętniających Adolfa Hitlera, napisy z nazistowskimi symbolami na pomnikach i budynkach publicznych, antysemickie i ksenofobiczne apele.
„Takie cyniczne działania nie mają miejsca w naszym kraju i są sprzeczne z systemem wartości naszego narodu, który zawsze przeciwstawiał się fanatyzmowi i ekstremizmowi. Powinny być karane. MSW powinno podjąć wszelkie wysiłki, by ustalić sprawców tych prowokacji” – podkreśla MSZ.
W niedzielę w Bułgarii obchodzono prawosławną Niedzielę Palmową, informacja o spotkaniu nacjonalistów pojawiła się dopiero następnego dnia. (PAP)