"Dzisiaj napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Chinami stanowią zagrożenie dla światowej gospodarki" - powiedziała dyrektor zarządzająca MFW dziennikarzom po swoim przemówieniu na Międzynarodowym Forum Finansowym w Paryżu poświęconym zadłużenia krajów rozwijających się.
"Wydawało się, że zagrożenie to znika, że stosunki się poprawiają i zmierzamy do porozumienia" między Pekinem a Waszyngtonem - wskazała.
"Mamy nadzieję, że tak będzie zawsze, ale dziś pogłoski, tweety i komentarze nie są zbyt korzystne" - dodała Lagarde.
Wcześniej we wtorek chińskie ministerstwo handlu ogłosiło, że wicepremier Chin Liu He złoży w czwartek dwudniową wizytę w USA, by kontynuować dwustronne rozmowy handlowe. Wcześniej spekulowano, że jego wizyta może być odwołana w związku z groźbami celnymi prezydenta USA Donalda Trumpa.
Chiński resort nie ujawnił, na jakie konkretnie tematy Liu będzie rozmawiał z urzędnikami amerykańskimi. USA i Chiny starają się wypracować porozumienie, które zakończyłoby prowadzoną przez nie od 10 miesięcy wojnę handlową.
Wątpliwości, czy kolejna runda rozmów dojdzie do skutku, pojawiły się w związku z nowymi groźbami sformułowanymi w niedzielę przez prezydenta Trumpa. Zapowiedział on na Twitterze, że w piątek podniesie karne cła na chiński eksport do USA wart 200 mld dolarów rocznie z 10 do 25 proc. i zagroził objęciem taryfami kolejnych chińskich towarów.
>>> Czytaj też: Trump licytuje wysoko, ale czy wyciśnie z Chin to, czego chce?