"Włochy potrzebują poczucia pewności i odważnych (...) decyzji. Nie ma sensu iść naprzód pośród (...) codziennych kłótni - ogłosiła Liga w komunikacie. - Każdy kolejny dzień jest stracony. Według nas jedyną alternatywą dla tego rządu jest oddanie decyzji Włochom w nowych wyborach".

Liga wyjaśniła, że nie zabiega o przebudowę rządu ani zmianę ministrów.

"Mamy świadomość i przyjmujemy do wiadomości, że po tylu dobrze zrobionych rzeczach w fundamentalnych dla kraju kwestiach, jak wielkie roboty publiczne, infrastruktura i rozwój gospodarczy, fiskus, realizacja postulatu autonomii, energia, reforma wymiaru sprawiedliwości i relacje z Unią Europejską, między Ligą i Ruchem Pięciu Gwiazd istnieją różnice wizji" - przyznała Liga.

Jako ostatni przykład podziałów w koalicji ugrupowanie to wymieniło środowe głosowanie w Senacie nad przyszłością linii kolei dużych prędkości Turyn-Lyon. Antysystemowy Ruch Pięciu Gwiazd, opowiadający się za przerwaniem budowy, przegrał głosowanie. Przeszły natomiast zgłoszone przez opozycję i poparte przez Ligę uchwały popierające tę inwestycję. W komunikacie Ligi mowa jest o tym, że głosowanie to dowodzi, iż różnice między koalicjantami są "nie do pokonania".

Reklama

W czwartek premier Conte udał się na rozmowy z prezydentem Sergio Mattarellą na temat kryzysu w koalicji. Nie poinformowano o przebiegu tego spotkania.

Wśród komentatorów pojawiają się opinie, że lider Ligi, wicepremier Salvini będzie dążył do przyspieszonych wyborów, prawdopodobnie w październiku, by powołać rząd już bez Ruchu Pięciu Gwiazd. Według sondażu z końca lipca gotowość głosowania na jego partię zadeklarowało 38 proc. Włochów. To ponad dwa razy więcej niż wynik, jaki osiągnął w wyborach parlamentarnych w marcu 2018 roku.

>>> Czytaj też: Francuskie media o konsekwencjach bezumownego brexitu: "Johnson nie blefuje"