Delegacja Ligi z Salvinim na czele spotkała się z prezydentem w ramach prowadzonych przez niego konsultacji w sprawie rozwiązania kryzysu rządowego.
Przywódca ugrupowania powiedział po tej rozmowie: "Włochy nie mogą sobie pozwolić na to, by tracić czas, nie mogą mieć rządu, który się kłóci".
Relacjonując spotkanie z Mattarellą, Salvini stwierdził: "Powtórzyliśmy, że zbyt wiele słów sprzeciwu doprowadziło do zakończenia pracy rządu".
Jego zdaniem gabinet Giuseppe Contego "stał w miejscu", "nie szedł naprzód, a reformy nie były realizowane".
"Byłem świadom tego, że rząd stoi, ale jeśli jest wola, by kraj ruszył z miejsca, jesteśmy gotowi bez uprzedzeń, bez spoglądania wstecz" - zadeklarował.
"Dzisiaj najlepszym rozwiązaniem nie mogą być żadne pałacowe gierki, rządy przeciwko komuś, ale wybory" - dodał Matteo Salvini.
Wyraził opinię, że podejmowane są próby powołania rządu "przeciwko Salviniemu". Tak ocenił rozważane plany stworzenia rządu przez Ruch Pięciu Gwiazd z centrolewicową Partią Demokratyczną.
"Potrzebny - zaznaczył - jest rząd, który będzie pracował, budował i szedł naprzód".
Salvini dodał, że "są tacy, którzy chcą anulować dekrety w sprawie bezpieczeństwa, chcą otworzyć porty" dla statków z migrantami. Podkreślił, że nie zgodzi się na to.
Szef MSW pozytywnie ocenił pracę partnera koalicyjnego, lidera Ruchu 5 Gwiazd, wicepremiera Luigiego Di Maio.
"Uważam, że dobrze pracował w interesie kraju" - powiedział Salvini.
Konsultacje w sprawie rozwiązania kryzysu zakończy w czwartek spotkanie prezydenta z delegacją Ruchu Pięciu Gwiazd z Di Maio na czele. Następnie oczekiwane jest oświadczenie na temat ich przebiegu i konkluzji Sergio Mattarelli.
>>> Czytaj też: UE powinna pozwolić Salviniemu na przeprowadzenie reform. "Dobrze, że koalicja upadła"