"Jeżeli USA naprawdę nie chcą przerwać dialogu z nami, to powinny podjąć decyzję o zrezygnowaniu z nieprzyjaznej polityki traktowania nas jak wrogów" - głosi komunikat.

Oświadczenie władz, podpisane przez doradcę resortu spraw zagranicznych Kim Kie Gwana, jest reakcją na niedzielny tweet Trumpa adresowany prawdopodobnie do północnokoreańskiego dyktatora Kim Dzong Una - ocenia Reuters. Trump skrytykował w tweecie Koreę Północną za nazwanie byłego wiceprezydenta USA Joe Bidena, ubiegającego się o mandat Demokratów w wyborach prezydenckich w USA w 2020 roku, "wściekłym psem".

"Panie przewodniczący, Joe Biden może być Śpiący i Bardzo Powolny, ale nie jest +wściekłym psem+. Może być nawet nieco lepszy od niego, ale tylko ja mogę panu pomóc dotrzeć tam, gdzie pan chce. Powinien pan działać szybko i załatwić deal. Do rychłego zobaczenia!" - napisał Trump.

USA i Korea Południowa postanowiły w niedzielę przełożyć planowane na listopad wspólne manewry sił powietrznych, by ułatwić negocjacje w sprawie denuklearyzacji Korei Północnej. Połączonym ćwiczeniom lotnictwa USA i Korei Południowej przeciwny był Pjongjang.

Reklama

Kim Dzong Un dał USA czas do końca roku na złożenie mu oferty, która w jego mniemaniu uratuje rozmowy pokojowe.

W czwartek koreański negocjator Kim Myong Gil poinformował, że Pjongajng otrzymał od USA zaproszenie do podjęcia negocjacji w grudniu; wydał też komunikat, w którym ostrzegł, że jego kraj nie jest zainteresowany podjęciem rozmów, jeśli jedyne, co Ameryka ma do zaoferowania, to "sprawy drugorzędne", jak formalne ogłoszenie końca wojny koreańskiej z lat 1959-1953 czy otwarcie biur łącznikowych między obu krajami.

Wojna koreańska nie została jak dotąd oficjalnie zakończona, ponieważ działania wojenne wstrzymano na mocy rozejmu, a nie traktatu pokojowego.

Impas w negocjacjach na temat likwidacji arsenału nuklearnego Korei Północnej trwa od czerwca, gdy w strefie zdemilitaryzowanej na granicy obu Korei spotkali się Trump i Kim Dzong Un. Uzgodniono wówczas wznowienie relacji, ale zabiegi o poprawę stosunków znalazły się w martwym punkcie po fiasku rozmów w lutym w stolicy Wietnamu, Hanoi.

Na początku października delegacje z obu krajów spotkały się w Sztokholmie, ale rozmowy się załamały. Główny północnokoreański negocjator oświadczył, że strona amerykańska „nie przyniosła niczego” do stołu rozmów. (PAP)

fit/ akl/