Indeks uwzględnia ceny zbóż, olejów roślinnych, produktów mlecznych, mięsa oraz cukru. "Spadki cen uzależnione są w znacznej mierze od czynników popytowych, a nie od podażowych, a na czynniki popytowe wpływają pogarszające się coraz bardziej perspektywy gospodarcze" - zaznaczył ekspert ekonomiczny FAO Abdolreza Abbassian.
Mająca swą siedzibę w Rzymie FAO ocenia obecnie, że ubiegłoroczne zbiory zbóż wyniosły 2,721 mld ton, czyli o 2,4 proc. więcej niż w roku 2018. Wcześniej szacowała je na 2,719 mld ton.
Największego spadku - 19,1 proc. - doznały w marcu ceny cukru. Zdaniem FAO, stoi za tym wywołane koronawirusem zmniejszenie się jego konsumpcji, jak również redukcja zapotrzebowania ze strony producentów etanolu, którym jest teraz trudniej konkurować z dostawcami produktów naftowych. Bessa na rynku ropy przyczyniła się także do potanienia o 12 proc. olejów roślinnych.
"Ceny ropy spadły w ciągu ubiegłego miesiąca o ponad połowę, co stało się katalizatorem znacznego osłabienia rynku biopaliw, będącego ważnym odbiorcą cukru i olejów roślinnych" - podkreślił analityk FAO Peter Thoenes.
Indeks cen produktów mlecznych obniżył się o 3 proc., a cen mięsa zaledwie o 0,6 proc. W przypadku względnie niewielkiego spadku cen zbóż, wynoszącego 1,9 proc., rolę amortyzatora odegrał trwający już trzeci miesiąc z rzędu wzrost cen ryżu w efekcie obaw przed wstrzymaniem jego eksportu przez Wietnam. Wietnamskie władze dementują, by miały takie zamiary.
>>> Czytaj też: Firmy muszą planować. Potrzeba mapy wyjścia z lockdownu, inaczej grozi nam katastrofa [OPINIA]