W ciągu miesiąca aż 15 banków zmieniło swoją ofertę depozytową na niekorzyść klienta. To niemal 45 proc. instytucji uwzględnianych w naszym comiesięcznym zestawieniu. Najwięcej zmian dokonał Bank Pekao, który ściął oprocentowanie wszystkich prezentowanych lokat, mimo że stawki tych depozytów były już i tak bardzo niskie. Na obniżki oprocentowania lokat zdecydowały się również: Nordea Bank, Lukas Bank i ING Bank Śląski. Każdy z nich, obniżając stawki standardowych lokat, zmienił również ofertę lokat zakładanych za pośrednictwem Internetu. Obniżek nie ustrzegły się również: Bank BGŻ, Meritum Bank, Toyota Bank i Polbank. Zmiany dotyczą nie tylko lokat, ale również polis lokacyjnych. Wśród banków, które obniżyły zarówno oprocentowanie lokaty, jak i poliso-lokaty znajdują się: Allianz Bank, DnB Nord, Getin Bank i Noble Bank.

Jedynym bankiem, który poszedł całkowicie pod prąd, jest Citi Handlowy. Bank podwyższył oprocentowanie wszystkich swoich lokat, zarówno standardowych, jak i tych zakładanych przez Internet. Pojedynczych podwyżek można doszukać się w Nordea Banku i Deutsche Banku. W pierwszym zmiany te są wyłącznie kosmetyczne i bardziej należy je traktować jako „zasłonę” przy obniżce wszystkich innych lokat (6-miesięcznej, rocznej i dwuletniej). Drugi z wspomnianych banków zaproponował kwartalną lokatę na 6 proc. w skali roku, ale jest to tylko promocja, która potrwa do połowy maja. Nie każdy z banków chce przepłacać za depozyty, dlatego też wiele z nich sięga po inne możliwości pozyskiwania klientów. Tym sposobem Euro Bank dołączył do grona instytucji, które wypłacają odsetki od lokat „z góry”. Klient sam może zdecydować kiedy otrzyma odsetki od kwartalnej lokaty, ponieważ niezależnie od sposobu ich wypłaty, zostaną one wypłacone w tej samej wysokości (liczone według oprocentowania wynoszącego 6 proc. w skali roku). Z kolei Bank Zachodni WBK postanowił wykorzystać niepewność na rynku pracy. Propozycja banku – Lokata Antykryzysowa – jest standardowym depozytem, rozszerzonym o ubezpieczenie od ryzyka utraty pracy.

Rzeczywiste oprocentowanie tego produktu niczym się nie wyróżnia, a wysokość odszkodowania jest mocno ograniczona, podobnie jak i same warunki wypłaty. Drugim produktem, który w ostatnim czasie mocno promuje BZ WBK w reklamie z aktorem Dannym DeVito, jest kwartalna lokata powiązana z loterią. Do wygrania są netbooki oraz milion złotych. Podobnie jest w Banku BGŻ, gdzie istnieje możliwość wygrania sztabki złota lub złotego łańcuszka. ING Bank Śląski znalazł zaś sposób na zaoferowanie klientowi więcej niż jednego produktu. Aby otrzymać stawkę 5 proc. w skali roku na kwartalnej lokacie, należy skorzystać z Otwartego Konta Oszczędnościowego. Pomysłem na zwiększenie sprzedaży może być również wprowadzenie lokat w formie ubezpieczenia – na taki ruch zdecydował się w kwietniu MultiBank. Z kolei Raiffeisen Bank w niedługim czasie planuje rozszerzyć ofertę o produkt, który będzie odwzorowaniem sytuacji na rynku międzybankowym. Mowa o lokacie opartej o jednomiesięczny WIBOR. Nieco inny pomysł znajdziemy w Noble Banku, gdzie nowością jest dwuletnia Lokata Rewolwer ze stałym oprocentowaniem na poziomie 7 proc. Od tradycyjnego depozytu różni się tym, że raz na kwartał można ją zerwać bez utraty odsetek.

Wszystkie te przypadki pokazują, że banki starają się walczyć o klienta nie tylko wysokością oprocentowania. Próbują też zmniejszyć koszty pozyskiwania depozytów, zachęcając klientów do skorzystania z innych produktów banku. Czołówka majowego rankingu lokat została zdominowana przez AIG Bank, oferującego najlepsze depozyty na kwartał i pół roku (odpowiednio 6,5- i 7 proc. w skali roku) przy środkach w wysokości 5- i 20 tys. złotych. Najwyżej oprocentowany roczny depozyt na 5 tys. zł ofertuje Lukas Bank (polisa lokacyjna ze stawką 6,8 proc), a w przypadku kwoty 20 tys. zł – Noble Bank (7,2 proc.). Wśród dwuletnich lokat, zarówno na 5- jak i 20 tys. zł, ponownie najlepiej wypada Noble Bank z Lokatą Rewolwer przynoszącą 7 proc. w skali roku. Wybierając lokatę lub poliso-lokatę powinniśmy zwracać uwagę na możliwy do osiągnięcia zysk. Warto pamiętać, że oferowane nagrody czy ubezpieczenia to tylko dodatek, który często ma przesłonić niższe oprocentowanie. Ministerstwo Finansów szacuje, że w kwietniu inflacja wyniosła 3,9 proc. Widać więc wyraźnie, że lokaty zaczynają oferować jedynie możliwość przechowania pieniędzy, tak by nie traciły na wartości. Mimo prognoz spadku inflacji na przestrzeni najbliższych miesięcy, coraz mniej oferowanych przez banki depozytów pozwala realnie zarobić, zatem tym bardziej warto skupić się na wyborze lokat ze stałym i możliwie wysokim oprocentowaniem.

Reklama

Mateusz Ostrowski, Michał Sadrak, analitycy Open Finance