"Mamy ewidentnie trend boczny już trzeci tydzień. Dopóki nie wyjdziemy wyraźnie powyżej 1.900 pkt na dużych obrotach, nie ma co liczyć na wzrosty" - powiedział makler DM BZWBK Tomasz Leśniewski. Według niego, obecnie bardziej prawdopodobny - w ciągu najbliższych dni, tygodni - jest spadek indeksu WIG20 poniżej 1.770 pkt. "Po tej korekcie wierze we wzrosty nawet do 2.300 pkt" - dodał.

Leśniewski uważa, że w środę, po mocnym otwarciu i utrzymywaniu się indeksu na poziomie ok. 2%, WIG20 może jeszcze zostać wyciągnięty na koniec sesji by wywołać "dobre wrażenie". Jego zdaniem, jest wtedy możliwa dystrybucja akcji przez większych inwestorów na wyższych od obecnych poziomach cenowych.

W środę około godziny 13:40 indeks WIG20 rósł o 1,87% do 1.842,42 pkt. Obroty akcjami spółek z tego indeksu przekraczały o tej porze 585 mln zł.