Nadzieje na lepsze zakończenie sesji w Warszawie rozbudził dobry początek notowań w USA oraz dobre dane z przemysłu amerykańskiego. W efekcie WIG20 zdołał zmniejszyć stratę i zamknął się stracił 0.6%, znajdując się tuż pod granicą 2200pkt. Znacznie gorzej radziły sobie wczoraj małe i średnie spółki, których indeksy straciły odpowiednio 2.6% oraz 3.7%.

Niestety, amerykańscy inwestorzy z czasem zaczęli sprzedawać walory co spowodowało, że indeksy w USA znalazły się pod kreską. Szczególnie ucierpiały spółki sektora finansowego z AIG i Citigroup na czele. Stało się tak wskutek rozpowszechniania na rynku pogłosek o złej kondycji instytucji kredytowych zarówno w USA jak i w Europie. Wystarczyło to aby główne indeksy zanotowały ponad 2-procentowe spadki. S&P 500 zamknął się poniżej psychologicznego poziomu 1000pkt. po raz pierwszy od ponad tygodnia. Dzisiejsza sesja w Azji również nie należała do udanych – indeks Nikkei 225 stracił 2.6%.

Inwestorzy zadają sobie pytanie czy już zaczęła się przepowiadana od dłuższego czasu korekta. Jeśli uwierzą w taki scenariusz, podaż może wciąż dominować na parkiecie. Po osiągnięciu tegorocznych maksimów w poprzednim tygodniu, ewentualne dalsze spadki mogłyby sprowadzić indeks WIG 20 do poziomu około 2100 pkt., a w dłuższej perspektywie nawet do poziomów 1920 pkt.

Dzisiaj najważniejsze dane w Europie dotyczą PKB za II kwartał oraz wskaźnika cen producentów w lipcu. Za oceanem opublikowane zostaną natomiast wstępne dane dotyczące rynku pracy, zamówień w przemyśle oraz zapasów paliw.

Reklama